𝚅𝚘𝚒𝚌𝚎 | 𝚆𝚘𝚘𝚜𝚊𝚗

By twoj_korzen

12.7K 842 668

Przez głupie "wyzwanie", Wooyoung się w nim zakochał. Teraz jego zadaniem jest opieka nad ciemnowłosym chłop... More

𝙿𝚛𝚘𝚕𝚘𝚐
𝟷
𝟸
𝟹
𝟺
𝟻
6
8꣨
9꣩
! 𝟣𝟢 !
𝟣𝟣
𝟣𝟤
𝟣𝟥
𝟣𝟦
𝟣𝟧
𝟣𝟨
𝟣𝟪
𝟣𝟫
info <3
𝟤𝟢
21
𝐸𝑝𝑖𝑙𝑜𝑔

𝟣𝟩

381 31 66
By twoj_korzen


Rozdział poświęcony Mingiemu i Hongjoongowi

_

Mingi, kiedy tylko dobiegł do swojego domu, sprawdził powiadomienia w telefonie. Było ich bardzo dużo. Wszystkie od jednej osoby.

Hongjoong:
za ile będziesz?

Hongjoong:
ja już czekam jak coś

Hongjoong:
gdzie jesteś?

Hongjoong:
zimno mi lol

Hongjoong:
mingi no

Hongjoong:
jest już 15:35, bylismy umówieni na 15...

Hongjoong:
poczekam na ciebie do 16...

Czerwonowłosy w tym momencie był tak bardzo zły na siebie. Zapomniał o spotkaniu z tym uroczym chłopcem, którego uratował...

Mingi:
JEZU JOONGIE, PRZEPRASZAM

Mingi:
MUSIAŁEM ZAŁATWIĆ COŚ ULTEA WAŻNEGO U RODZICÓW, JUŻ DO CIEBIE IDĘ

Mingi:
I KUPIĘ CI ŻELKI

Hongjoong:
mhm

Hongjoong:
chcę Haribo jak coś.

Mingi:
Dostaniesz Haribo <3

Mingi:
Daj mi jakieś 15 minut i już będę

Hongjoong:
ok ale się pospiesz, bo mi zimno.

Mingi:
Już lecę, mały <333

Hongjoong:
🙄

Song uśmiechnął się delikatnie. Szybko się przebrał i po wjściu z domu pobiegł szybko do sklepu po żelki dla swojego nowego znajomego, który (jak twierdził Mingi) będzie w przyszłości jego chłopakiem. Znaczy... nie zmusi go do tego, ale będzie się o niego starał.

~

Po drodze kupił jeszcze kwiatek w ramach przeprosin za spóźnienie. Szedł szybszym krokiem, żeby nie zniszczyć prezentu dla białowłosego chłopca, który czekał na niego już prawie godzinę.

- Zaraz będę, nawet chyba go już widzę. - pomyślał i już chwilę później znalazł się obok Kima.

- Dłużej ci to nie mogło zająć, huh? - zapytał zrezygnowany niższy - Już myślałem, że nie przyjdziesz i mnie wystawisz...

- Jejku... Hongjoong, już nigdy się nie spóźnię, obiecuję. - odpowiedział młodszy, a następnie dał mu żelki i kwiatka - P-proszę... kupiłem ci żelki i przeprosinowego kwiatka... - wystawił prezenty przed siebie, aby drugi mógł je od niego wziąć - Podoba ci się?

- Dziękuję. - chłopak przyjął od młodszego to, co mu przyniósł, delikatnie się do niego uśmiechając - Okej, więc... gdzie chcemy iść? Jest mi trochę zimno, więc poszedłbym do jakiejś kawiarni, czy coś. Byleby było cieplej. - dodał. Chwilę później poczuł jak Mingi go przytula - ... Co ty robisz?

- Przytulam cię. Chcę ci w ten sposób dać trochę ciepła, żebyś się nie przeziębił. Ah, no i mogę dać ci moją kurtkę, albo bluzę, jesli chcesz.

- ... Wziąłbym bluzę, ale wtedy tobie będzie zimno... - mruknął Kim. Mimo wszystko nie chciał, żeby jego nowy kolega potem był chory. Nie spodziewał się jednak, że wyższy faktycznie zdejmie swoją bluzę i naprawdę mu ją odda - M-Mingi?...

- Spokojnie, weź ją. Nie będzie mi zimno. - chłopak się uśmiechnął i wcisnął Hongjoongowi ubranie - Załóż ją.

- ... Dzięki... - białowłosy delikatnie się zarumienił, co Song zauważył. Ubrał jego bluzę, w której prawie się topił, bo była na niego za duża - To miłe z twojej strony. Ale... chodźmy już do tej kawiarni. Chciałbym wypić herbatę. - stwierdził, a następnie nieśmiało chwycił Songa za rękę, prowadząc go tym samym do kawiarni.

- Jaki uroczy... no nie mogę, jest przesłodki. - pomyślał czerwonowłosy, po czym uśmiechnął się do niższego - W takim razie idziemy, mały. Mogę ci postawić tą herbatkę, jeśli chcesz.

- Jesteś za miły dla mnie... - westchnął Kim - Jeśli chcesz to możesz. Chociaż wtedy będę musiał ci oddać pieniądze za nią.

- Absolutnie. Nie będziesz mi niczego oddawał. To ja cię zaprosiłem, więc to ja płacę. Idziemy. - młodszy uśmiechnął się do niego. Potem nie odezwali się do siebie przez całą drogę.

~

Gdy byli już w kawiarni i usiedli w wybranym przez siebie miejscu, wzięli menu i zaczęli przeglądać to, co się w nim znajdowało.
Mingi wybrał sobie kawę i sernik. Hongjoong z kolei zamówił to, co było najtańsze z całej listy, czyli czarną herbatę. No... bynajmniej chciał sobie to zamówić.

- No żartujesz chyba. Joongie, wybierz sobie coś jeszcze, naprawdę nie przejmuj się ceną. - stwierdził Song, kładąc delikatnie rękę na tej drugiego - Więc? Co chcesz zamówić?

- ... Chciałbym herbatę z imbirem i do tego jabłecznik. - mruknął starszy - Na to mam ochotę, ale-

- Żadnych "ale". Zamawiamy kawę, herbatę z imbirem, sernik i jabłecznik. - przerwał czerwonowłosy, a następnie machnął ręką, aby przywołać do siebie kelnera - Dzień dobry, poprosimy (...)

Kim tylko patrzył na chłopaka, zastanawiając się czemu jest dla niego aż tak miły. Przecież... tak naprawdę wcale go nie znał...

~

Siedzieli w ciszy ze swoimi napojami, dopóki młodszy z dwójki chłopców się nie odezwał.

- Opowiedz mi coś o sobie. Ja również to zrobię. - uśmiechnął się czerwonowłosy, odstawiając na chwilę filiżankę z kawą.

- U-uhm... nie wiem co mogę o sobie opowiedzieć... - mruknął Hongjoong, patrząc na herbatę - Bardzo lubię malować, projektować sobie ubrania... lubię też minionki. - ostatnie słowo dodał ciszej, jakby obawiał się, że Mingi go wyśmieje. Ten jednak tego nie zrobił.

- Musisz mi kiedyś pokazać swoje ubrania i obrazy. - uśmiechnął się - Minionki? To bardzo urocze, Joongie. - dodał, zdrabniając imię niższego.

- U-urocze? Naprawdę? Nie uważasz tego za żałosne, czy coś? - zapytał  chłopak siedzący naprzeciwko Songa, który pokręcił przecząco głową - Wow... jesteś pierwszą osobą, której to nie przeszkadza.

- Naprawdę? W takim razie inni są jacyś dziwni. - prychnął wyższy, po czym sięgnął po swoją kawę - Mi to nie przeszkadza, więc spokojnie. Dziwię się, że innym tak. - mruknął - Tylko nie zmieniaj się dla nikogo, okej?

- Nie zmienię, wyluzuj. - prychnął Kim - Nie będę się zmieniał dla kilku osób.

- To dobrze. Każdy na swój sposób jest wyjątkowy. - uśmiechnął się czerwonowłosy, przy okazji głaszcząc swoją ręką małą dłoń Hongjoonga.

Starszy spojrzał na niego, a następnie postanowił wstać, usiąść obok Mingiego i przytulić się do chłopaka.
Sam nie wiedział czemu zrobił taki krok po dosyć krótkim zapoznaniu z drugim.

- Joongie? Twoja herbata ci wystygnie... - powiedział Song, na co Kim poczerwieniał ze wstydu. Bo w końcu o czym on myślał?

- Głupi... już nigdy więcej tak nie zrobię... - powiedział do siebie w myślach, po czym wstał i wrócił na swoje miejsce - Masz rację, wtedy już będzie nie do wypicia... - westchnął zrezygnowany.

Od tej chwili sam nie zdecyduje się na przytulenie młodszego.

~

Gdy wyszli z kawiarni, robiło się już trochę ciemno. Postanowili iść jeszcze na chwilę na polanę, którą czasami odwiedzał Mingi ze swoją mamą. Hongjoong przez całą drogę do tego miejsca nie odezwał się ani słowem.

- ... Hongjoong, nie baw się w Sana. - westchnął chłopak, który spojrzał na drugiego - Mów coś, opowiadaj... cokolwiek, byleby nie było cicho.

- Kim jest ten San? - starszy zapytał nawiązując kontakt wzrokowy z Mingim - Mówić... ah, ty miałeś powiedzieć mi coś o sobie.

- Kolega ze szkoły. - odpowiedział wyższy na pytanie Kima - A, no racja. O sobie mogę powiedzieć tyle, że lubię grać w różne gry, rapować, oglądać filmy... głównie horrory. Lubię też spędzać czas ze znajomymi.

- Horrory? Horrory są straszne, nie rozumiem jak ludzie mogą oglądać takie rzeczy. Zabijanie, potwory, tortury... ja bym się bał tego oglądać. Do tego sam... - mruknął Hong, rozglądając się po terenie - Uh, kiedy dojdziemy na tą polanę?

- Możemy kiedyś razem obejrzeć. Ze mną nie będziesz się bał żadnych potworów i tego typu rzeczy. - zaproponował czerwonowłosy, a następnie objął w pasie chłopaka - Już w sumie jesteśmy na miejscu. Trzeba tylko dostać się na odpowiednie miejsce i możemy się rozłożyć. Pasuje ci?

- Pasuje. A co do horrorów, przemyślę to. Wolę oglądać minionki, niż takie straszydła... - mruknął niższy. Chwilę później poczuł jak ręka Songa dotyka tej jego. Zarumienił się delikatnie na ten gest, sam nie wiedział dlaczego... - Ogarnij się, Hongjoong. Przecież praktycznie go nie znasz, nie spoufalaj się z nim.

- Hej, jesteś czerwony... - stwierdził Mingi, patrząc ponownie na białowłosego - Usiądziemy i odpoczniemy, może ci przejdzie.

- ... T-tak, jasne. Usiądziemy i będzie okej. - westchnął niższy. Naprawdę nie wiedział dlaczego tak reagował, jednak coś było tego powodem - Oh, to tam? Tam gdzie ta latarnia? - zmienił szybko temat.

- Tak, to tam. Tylko nie wiem na czym usiądzie-

- Na kurtkach. Ale... tobie będzie zimno, jeśli ją zdejmiesz. Mogę oddać ci bluzę, żeby było ci cieplej... - przerwał mu Hongjoong, który już zaczął zdejmować bluzę, którą dał mu Mingi, przy okazji pokazując swój gładki brzuch, na który czerwonowłosy przez dłuższy czas się zapatrzył - No co?

- Nic. Masz ładny brzuszek. - młodszy posłał drugiemu uśmiech. Kim przełknął ślinę i ponownie delikatnie się zaczerwienił - Znowu jesteś czerwo-

- Tak, domyślam się. - mruknął znowu przerywając chłopakowi - Tak w ogóle to czemu patrzysz na mój brzuch? To trochę dziwne, nie uważasz?

- Oj no... może trochę. - zaśmiał się Song - Ej, ale nie zdejmuj tej bluzy. Ja wytrzymam, ale tobie faktycznie może być zimno.

- Uh, jesteś bardzo uparty. W porządku, nie zdejmę jej, pasuje ci teraz? założę ją i będzie mi ciepło. - westchnął Kim z powrotem zakładając bluzę Mingiego.

- No, grzeczny Joongie. - młodszy szeroko się uśmiechnął, jednak drugi nie był za bardzo zadowolony z tego co powiedział. Nie dość, że było to dosyć... nie na miejscu, to miał ze słowem "grzeczny" przykre wspomnienia. Dlatego też mocno zirytował się tym zdaniem.

- Nie mów tak do mnie. Nie mów, że jestem grzeczny. - prychnął białowłosy, po czym ponownie zdjął tą głupią (według niego) bluzę i wcisnął ją chłopakowi w ręce - Masz, nie chcę tego. Żelki i kwiatka sobie wezmę, ale tego nie.

- Ej no, nie obrażaj się. Przepraszam, już tak nie powiem... obiecuję, Hongjoong... - Song położył sobie na ramię to nieszczęsne ubranie, a następnie złapał niższego za obie ręce - Nie gniewaj się, proszę...

- ... Okej, niech ci będzie. Ale nigdy więcej masz tak nie mówić. - odpowiedział już nieco spokojniej Kim, po czym nieśmiało wtulił się w chłopaka. Czerwonowłosy uśmiechnął się na ten gest i objął starszego w pasie, bliżej go do siebie przyciągając.

I tym sposobem nie udało im się dojść na łąkę.

~

Jakiś czas później, Mingi postanowił odprowadzić Hongjoonga do domu, ponieważ zrobiło się już całkiem ciemno, a nie chciał, żeby chłopaka ktoś zaatakował.

- Joongie... podobało ci się nasze spotkanie? - zapytał nagle Song - Odpowiedz szczerze...

- N-no... podobało mi się. Poza tym momentem, w którym powiedziałeś, że jestem "grzeczny". - odpowiedział niższy - Ale... z chęcią bym powtórzył to spotkanie.

- Naprawdę? - zapytał Mingi, ciesząc się z tego, co powiedział Kim - To super. Nawet nie wiesz jak się cieszę. - uśmiechnął się, a następnie przytulił mocno chłopaka.

- Tak, ja też się cieszę... - wyszeptał Hongjoong - Na pewno będzie świetnie.- również się uśmiechnął, wtulając się w drugiego - Mam nadzieję, że przy następnych spotkaniach nie będę się tak... stresował, czy coś w tym stylu...

- Więc... do zobaczenia w inny dzień, Hongjoong. - dodał na koniec i chwilę później go nie było.

~

Mingi po dojściu do domu od razu poszedł się umyć i iść spać. Ten dzień był dla niego bardzo męczący. Oczywiście to nie ze względu na spotkanie z Hongjoongiem, w żadnym wypadku. Po prostu był zmęczony całym dniem.

- Mhh... dobranoc ja-

Hongjoong:
dobranoc Mingi

Hongjoong:

Mingi:
Aww 🥺

Mingi:
Dobranoc Joongie<3333

Hongjoong:

Po tej wymianie wiadomości, Mingi spokojnie zasnął.

Hongjoong również.

>>>>>

rany...

to najdłuższy rozdział, który napisałam ._.

Mingi w niektórych momentach (na początku) taki trochę niekumaty się wydawał cnie?

w każdym razie, podoba wam się początek love story tych dwóch chłopców?

macie tutaj jeszcze Xiona z Oneus

do następnego, gdzie wracamy do Woosanów <33

(mam nadzieję, że nie ma tutaj jakichś błędów...)

Continue Reading

You'll Also Like

34.9K 2.9K 36
Wooyoung jest studentem grafiki komputerowej. Kocha rysować i dzieli się swoją twórczością w internecie, jednak będąc przy tym anonimowym. Jego inspi...
13.3K 918 28
Seonghwa jest początkującym młodym aktorem, który dopiero, co ukończył szkołę aktorską i zdradzony przez byłego partnera zapija żale smutnymi szklank...
1.6K 118 18
Gdzie San chciał po prostu zarobić więcej, a zdobył miłość życia. Age difference #1 - choisan 24.02.2024
67K 2.8K 58
Zmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w prze...