Wymiana międzyszkolna - BNHA...

By Sofii713

25K 2.3K 2K

Co roku, klasy bohaterskie z liceum UA wyjeżdżają na wymianę międzyszkolną z szkołą bohaterską w Ameryce. Spę... More

1. Wyjazd
Propozycja
2. Tymczasem w Polsce...
3. Pechowy autobus
4. Powitajmy gości z zagranicy!
5. Nieudane poznawanie szkoły
6. Pierwszy konflikt
7. Co myślicie o Polsce?
8. Witajcie złoczyńcy!
9. Pająki i latające podręczniki
10. Pierwsza lekcja
11. Stołówka i pokarm bogów
QiA
QiA (odpowiedzi)
12. Bimber w kantorku
13. Polscy złoczyńcy są dziwni
14. Czy Tomura to gej?
15. Ortografia, czyli nasz odwieczny wróg
17. Toga i rowy
18. Ćwiczenia
19. Pani Bożenka
20. Legendy w autobusie
21. Wycieczka z gołębiami
22. Nagranie
23. Co, gdzie, jak, dab
24. Mapa i kryjówka
25. Śpiący szpieg
26. Atakować, czy nie?
27. Co tu się stało?
Epilog

16. Polska muzyka

714 71 108
By Sofii713

- Po co nas tu zwołałeś? – Zapytał Deku.

Tego popołudnia, po zakończeniu lekcji, Denki poprosił wszystkich, żeby przyszli do niego do pokoju. Był strasznie tajemniczy – nie chciał powiedzieć po co ich tam potrzebuje.

Po nieciekawych wspomnieniach związanych z Polskimi serialami, większość osób niechętnie zdecydowała się na przyjście do jego pokoju. Ba, większość by nie przyszła gdyby nie błagania Kaminariego, który opowiadał jaka to będzie fajna zabawa. 

- Chciałem wam coś pokazać. – Powiedział zagadkowo chłopak.

- To pokazuj, nie mam czasu. – Stwierdził Bakugo. Od czasu kiedy przegrał zakład z Bastianem był jeszcze bardziej nerwowy i agresywny niż wcześniej.

- Lepiej nie. Pamiętacie te seriale?

Todoroki kiwnął głową, a na twarzy wykwitł mu uśmiech. Nadal miał na telefonie zdjęcia swojego ojca i Hawksa po paradokumentach. W sumie, to jeśli ten kolejny polski specjał, ma mu pomóc z utrudnianiem życia Endeavora, to czemu nie? Tyle że tym razem musi powiedzieć Natsuo żeby nagrał mu film.

- Ja nie mam nic przeciwko odkrywaniu ich kultury. – Zgłosił się chłopak, a kilka osób spojrzało na niego jak na wariata.

- No! To mogę chyba powiedzieć o co chodzi. Znalazłem taką fajną...

- Źle się zapowiada. – Powiedziała cicho Jiro.

- Polską muzykę!

- Muzykę? – Upewniła się Jiro. Blondyn kiwnął głową ochoczo. – To może w końcu znalazłeś coś ciekawego. A pamiętasz tytuł?

- Dokładnie ci nie powiem, bo to po polsku, ale to było coś z zielonymi oczami.

Kaminari włączył telefon i zaczął przeglądać utwory. Po chwili z pogłośnionego na maksa urządzenia, zaczął grać podkład.

- WEŹCIE TO ODE MNIE!

Nagle usłyszeli że ktoś na zewnątrz najpierw krzyknął, a potem rozległ się huk. Po chwili rozległ się drugi, cichszy. Iida jako pierwszy znalazł się przy oknie. I aż go zamurowało.

Na ziemi, pod jednym z drzew leżał Bastian. Zakrywał uszy rękami. Na drzewie siedział Juliusz, także zasłaniający się przed dźwiękami. Jego wyraz twarzy mówił: „Za jakie grzechy mam tu siedzieć". A koło drzewa, przywiązany na sznurku, wisiał Iwan. 

Cała ta sytuacja wyglądała tak bezdennie głupio i zaskakująco, że Japończyk przez chwilę musiał ogarniać co się stało. 

- Co tak hukło? - Zapytał Bakugo. 

- To złoczyńcy? - Najwyraźniej Midoriya miał jakąś traumę związaną z atakami przestępców. 

- Nie, to Polacy. - Stwierdził zszokowany Iida. Najwidoczniej nie był przyzwyczajony do takich akcji. Gdyby prowokowali walki, kłócili się, niszczyli wyposażenie szkoły - to mógłby ogarnąć. Za to z stalkingiem z drzewa jeszcze się nie zatknął. 

- Hej! Czemu nas podsłuchujecie! - Wydarł się Bakugo. 

Juliusz byle szybko zeskoczył z drzewa i uciekł w ciemność. Najwidoczniej nie chciał mieć do czynienia ze wściekłym Katsukim. Iwan szybko odwiązał się od drzewa i odbił się od niego. Również poleciał w dal. A biedny Bastian nadal leżał pod drzewem. 

Bakugo wyskoczył z okna i wylądował przy chłopaku. 

- No? Czemu nas podsłuchiwaliście? - Zapytał, łapiąc Bastiana za kołnierz. 

- Oczekujesz odpowiedzi szczerej czy dyplomatycznej? 

- I jedną i drugą! 

- To tak dyplomatycznie, to chcieliśmy się upewnić że znowu nie będzie takiej sytuacji jak z paradokumentami. A szczerze, to liczyliśmy na jakąś ciekawą scenę. - Chłopak lekko się skrzywił. - Nie trzeba było wybierać disco-polo. Ono jest dozwolone tylko na sylwestrze i okazjonalnie na weselach. Nie na życie codzienne! 

- To może ty nam coś zaproponujesz? - Zapytał Deku. On prawdopodobnie również wyskoczył przez okno. 

- Dobra, tylko mnie puść. - Rozkazał chłopak, do wciąż trzymającego go za koszulkę Bakugo. 

Przeszli do pokoju Kaminariego, a tam Polak od razu skierował się do komputera. 

- Zaczęliście od całkowicie złych rzeczy. - Pouczył ich, czekając aż przeglądarka się załaduje. - Do paradokumentów trzeba odpowiednio się przygotować, lub żyć w Polsce całe życie. Mogliście zacząć od klasyków. "Janosik", "Czterej pancerni", "Jak rozpętałem drugą wojnę światową"... O, albo "Kuchenne Rewolucje". 

- "Kuchenne rewolucje"? - Zaciekawił się Sato. Polak pokiwał głową. 

- To dość stary serial. Z grubsza, prowadząca idzie do fatalnych restauracji i przez parę dni jest tam rewolucja, na którą składają się płacz, ból i rzucanie talerzami. A później zawsze jest cudownie. Jako ciekawostkę mogę dać, że pierwsza prowadząca, czyli Magda Gessler była drugą w całej Polsce posiadaczką quirk. 

- Drugą? A jaki miała dar? - Zapytał Izuku, wyciągając swój notatnik. 

- Coś z włosami. W sensie, że z każdym rokiem jej ich przybywało i mogła dowolnie je układać samą siłą woli. Pierwszą uzdolnioną osobą była - a właściwie jest - Maryla Rodowicz. Dar - nieśmiertelność. 

Usta Deku ułożyły się w o, kiedy szybko notował nowe informacje. Bastian tymczasem wygrał nierówną walkę z internetem i włączył jeden z odcinków. 

- A kto był oprócz ciebie, Ivana i Julka? - Zapytał go Iida, kiedy oglądali czołówkę. Chłopak posłał mu zdziwione spojrzenie. 

- Byliśmy sami, a czemu pytasz? 

- Przecież coś jeszcze huknęło, jakby ktoś spadł. Zaraz po tobie.

- Nic o tym nie wiem. 

Tymczasem w siedzibie złoczyńców... 

- Więc, opuściliście misje wywiadowczą, a jedyne wasze usprawiedliwienie to "Muzyka"? Co to ma być? 

Tomura był wściekły. Wysłał Czarnobyl i Sebixa, żeby dowiedzieli się co mogli o szkole bohaterskiej (jakimś cudem przez te wszystkie lata jak tu mieszkali nie zinfiltrowali tego budynku), a oni wrócili bez żadnych informacji. I to nawet bez dobrego wytłumaczenia. 

- Nie tylko. Bo jeszcze Sebix spadł z drzewa i narobił hałasu. 

- A czemu spadł z drzewa? - Zapytał mocno już wkurzony Shigaraki. 

- Muzyka. - Powtórzył dresiarz. - To wszystko wina disco polo. 

Tomura wciągnął głęboko powietrze. Coraz bardziej miał ochotę zabić - lub choćby walnąć - któregoś z tych Polaków. Oni się nie nadawali do pracy. 

W sumie, to może Dabi ma w sobie coś z Polaka, pomyślał zmęczony Tomura. 

927 słów.

Sayonara! 

Continue Reading

You'll Also Like

23.5K 958 24
„ink brought us together"
917K 101K 123
Wiele było pięknych kobiet. Miał je wszystkie. Miał, władał, posiadał. Złoto, jedwab, diament, stal. Śpiew słowika. Wiele oczu go widziało. Wszystk...
35K 1.1K 45
Czy jedna wiadomość może zmienić relacje którą mieli dotychczas?
17.8K 1.8K 54
Historia pełna krwi, śmiercionośnych jutsu, a niekiedy i humoru. Ubrana w płaszcz romantyzmu i nostalgii. Jest miejsce na łzy, przyjaźń i dobrą zabaw...