Tylko on | MxP

By KamilWasFound

58K 3.3K 6K

16-nasto letni Patryk Skóbel wraz z rodzicami przeprowadza się do stolicy. Chłopak od dawna nie jest obiektem... More

|Prolog|
|2|
|3|
|4|
|5|
|6|
|7|
|8|
|9|
|10|
|11|
|12|
|13|
|14|
|15|
|16|
|17|
|18|
|19|
|20|
Epilog
Podziękowania

|1|

3.9K 221 386
By KamilWasFound

⭐Zostaw gwiazdkę⭐

Pov. Patryk

Usłyszałem ten okropny dźwięk budzika. Jak ja tego nienawidzę. Wyłączyłem go i spojrzałem na zegarek w telefonie. 6:50 super

Dlaczego szkoła wymaga od nas tak wczesnego wstawania? Czy ci zaśmierdziali dyrektorzy i nauczyciele naprawdę nie mogą dać nam pospać?

Takie są właśnie uroki bycia uczniem. Prawie zerowe chęci do życia, za to nauki nie brakuje.

Jakimś cudem wygramoliłem się z pod cieplutkiej pościeli i wstałem z łóżka. Podszedłem do jednego z pudeł w których miałem bieliznę i część ubrań. Nie zdążyłem się nawet rozpakować w nowym pokoju.

- Zrobię to jak wrócę - powiedziałem po cichu sam do siebie.

Wyjąłem czyste rzeczy i poszedłem do łazienki się przebrać.

Zamknąłem drzwi na klucz a ubrania położyłem na umywalce. Oparłem się rękoma o szafkę przed lustrem. Spojrzałem w swoje odbicie...

Istny koszmar...

Moje brązowo-zielone oczy (ja nie wiem co to za kolor przepraszam widzowie) zlewały się z bladą cerą i ciemnymi włosami. Jestem chudy jak patyk. Zero jakichkolwiek mięśni. Taka typowa kluska.

Sam widok mojej mordy był za pewne odpychający. Moja samoocena od dobrych czterech lat jest bardzo, ale to bardzo niska. Dosłownie nienawidzę siebie i swojego wyglądu.

Totalnie odpłynąłem w swoich własnych myślach, jednak szybko wróciłem na ziemię.

Rozebrałem się z ubrań i wrzuciłem je do kosza na pranie. Wszedłem pod prysznic i puściłem ciepłą wodę.

Krople przyjemnie gorącej cieczy spływały po moim ciele. W tym samym czasie znów oddałem się moim myślom.

Co gdybym od tak zniknął?

Czy ktoś w ogóle zwróciłby na to uwagę?

Czy ktoś by się o mnie martwił?

Czy ktokolwiek próbowałby mnie znaleźć?

Wątpię...

Nawet nie zauważyłem, że minęło już jakieś 20 minut a ja dalej stoję w miejscu. Nawet się nie umyłem. Po "szybkim" prysznicu umyłem zęby, twarz, założyłem wcześniej przygotowane rzeczy i wyszedłem z pomieszczenia.

Udałem się do swojego pokoju. Wyjąłem z jednego z kartonów koszulkę i spodenki na wf i schowałem je do worka.

Nie miałem jeszcze książek więc wziąłem same zeszyty i piórnik. Mój plan lekcji na poniedziałek to jakaś totalna porażka. Dlaczego? Bo pierwsza jest matma a druga chemia.

Zrezygnowany zszedłem po schodach z plecakiem i telefonem w ręce. Była godzina 7:30 a zajęcia są o 8:05 więc powinienem na luzie zdążyć.

Zrobiłem sobie jakieś kanapki do szkoły i włożyłem je do plecaka wraz z małą butelką wody.

Wziąłem pierwszy lepszy jogurt z lodówki i z dość dużą niechęcią zjadłem go.

Nigdy nie lubiłem jogurtów ale to jedyna rzecz, która była w kuchni i nadawała się do zjedzenia na szybko.

Wyrzuciłem plastikowe opakowanie do śmietnika i poszedłem ubrać buty.

Był początek kwietnia więc kurtka nie jest mi potrzebna. Miałem na sobie bluzę więc powinno być mi ciepło.

Chwyciłem jeszcze za klucze od domu i wyszedłem. Na Google Maps wyszukałem adres mojej nowej szkoły i ruszyłem w jej kierunku.

<<<Time skip>>>

Wchodziłem na teren ogromnego, szarego budynku. Dookoła było pełno ludzi.

Głowa zaczynała mnie boleć coraz bardziej a brzuch aż skręcał się ze stresu. Czułem się okropnie.

Każdy się na mnie gapił przez co zestresowałem się jeszcze bardziej. W końcu doszedłem do wejścia szkoły.

Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka. Zacząłem iść przed siebie wzdłuż korytarza w poszukiwaniu jakiegoś nauczyciela.

W końcu trzeba było jakoś znaleźć szatnię i całą resztę.

Byłem strasznie zamyślony. Mimo że moja głowa była skierowana na dół, czułem wzrok innych na swojej osobie.

W pewnym momencie poczułem, że na kogoś wszedłem. Moje serce zaczęło bić nie miłosiernie szybko. Normalnie jakby miało zaraz wyskoczyć.

Jakimś cudem odważyłem się spojrzeć na człowieka na którego wpadłem. Był to wyższy ode mnie, dobrze zbudowany chłopak o ciemno brązowych włosach i jasnych, szaro-niebieskich oczach (po raz kolejny nie wiem co to za kolor widzowie ja ślepa jestem przepraszam XDDD będziecie źli?)

- Kurwa - krzyknął ten chłopak - uważaj jak łazisz! - odepchnął mnie gdzieś na bok.

- P-przepraszam - wyjąkałem patrząc jak odchodzi wraz ze swoim kolegą.

Przeszły mnie okropne ciarki wstydu. Pierwszy dzień i taka wtopa. Czym ja sobie na to zasłużyłem? Naprawdę trudno mi powiedzieć.

Chwilę później znalazłem jakiegoś nauczyciela. Pani Ania - bo tak miała na imię, okazała się być moją wychowawczynią. Pokazała mi szatnię i różne sale typu sekretariat, pokój nauczycielski itp.

Poszedłem pod klasę w której miałem mieć pierwszą lekcje. Miejmy nadzieję, że nauczyciel będzie w miarę ogarnięty i normalny.

Stanąłem pod ścianą opierając się o nią. Każdy stał w jakichś małych grupkach od dwu do pięcio osobowych. Ja oczywiście stałem sam, jak zwykle.

W sumie nie dziwię się. Praktycznie nikt mnie nie zna.

Usłyszałem ten okropny dźwięk dzwonka rozpoczynającego zajęcia. Nauczyciel zjawił się niemal natychmiast. Wszyscy weszli do klasy, ja jako ostatni. Po prostu nie chciałem nikomu podpieprzyć miejsca w ławce.

Jedyne wolne miejsca były w jednej ławce po prawej stronie przy drzwiach od klasy. Naprawdę nikt nie chciał zająć takiego miejsca? Aż dziwne. Zawsze każdy pchał się na ostatnie ławki.

<<<Time Skip>>>

Matma i inne przedmioty minęły naprawdę szybko. Złapałem kontakt z dwoma chłopakami - Kubą i Marcinem.

We trójkę spędziliśmy wszystkie przerwy a tematy do rozmów nam się nie kończyły.

- Co mamy ostatnie? - zapytał Kuba patrząc na mnie.

- W... - już chciałem mu odpowiedzieć ale Marcin musiał mi przerwać.

- Wf - powiedział po czym walnąłem go piescią w ramię - za co?!

- Za to, że mi przerwałeś - odpowiedziałem i wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

Skierowaliśmy się w stronę szatni aby wziąść ciuchy na przebranie. Gdy wzięliśmy już to co było nam potrzebne udaliśmy się pod sale gimnastyczną.

Usiedliśmy na podłodze i zaczęliśmy rozmowę.

Naprawdę nie sądziłem, że znajdę niemalże od razu osoby z którymi będę się tak świetnie dogadywał.

Cała rozmowa zaczęła się od opowiadania o szkole, a zakończyła na obgadywaniu różnych ludzi i nauczycieli ze szkoły. Naprawdę miło mi się z nimi gadało.

Oboje byli zabawni i mieli identyczne poczucie humoru jak ja. Lepiej nie mogłem trafić.

W końcu usłyszeliśmy dzwonek który zwiastował lekcję WF-u. Na szczęście jest on na ostatniej lekcji. Dlaczego na szczęście?

Wątpię, że ktoś lubi chodzić w szkole przez cały dzień spoconym i śmierdzieć potem.

Weszliśmy do dosyć dużego jak na szatnię od wf pomieszczenia, nadal rozmawiając. Usiedliśmy na jakichś ławkach, które stały przy ścianach.

Dosłownie kilka sekund później usłyszałem dźwięk otwierania drzwi. Widok osoby, która w nich stała przyprawił mnie o dreszcze.

_____________________________________

Ohayo ludy!

Coś mi na łeb ostatnio siadło i mam wenę wowowowowo

Rozdziały nie będą regularnie to wiem na pewno 😭🖐️

Ale myślę że przynajmniej jeden na tydzień mi się uda pisać.

Miłego dnia/wieczoru życzę 🦋💙

PS. Nie sprawdzony rozdzialik 💅

Continue Reading

You'll Also Like

4.8K 406 19
Poznałem go w programie rozrywkowym, nie spodziewałem się, że to właśnie on będzie tym jedynym. Krótka historia o miłości, namiętności i prawdziwym k...
59.1K 4.5K 31
Chanyeol, po dwóch latach wraca na wolność. Jedyne o czym marzy, to zobaczyć Baekhyuna.
47.2K 2.1K 12
W średniowiecznym świecie pełnym intryg, zdrad i nieustannej walki o władzę, trzy gildie toczą niekończącą się wojnę. Wśród nich Hopaki, na czele z n...
36K 1K 62
Hailie Monet po tragicznym wypadku jej jedynej rodziny trafia pod dach 5 zaborczych oraz bogatych mężczyzn, z czasem obwija ich sobie wokół palca i j...