Moja księżniczka|| Five Hagre...

TajemniczaPisarka

56.1K 2.3K 2.3K

1 października 1989 roku w południe, 43 kobiety urodziły dzieci. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby z ran... Еще

1.
2.
3.
4.
5.
6.
🪓7🪓
🪓8🪓
🪓9🪓
🪓10🪓
🪓11🪓
🪓12🪓
🪓13🪓
🪓14🪓
NIE ROZDZIAŁ
🪓15🪓
🪓16🪓
🪓17🪓
🪓18🪓
🪓19🪓
🪓20🪓
 🪓21🪓
🪓22🪓
🪓23🪓
🪓24🪓
🪓26🪓
🪓27🪓
🪓28🪓
🪓29🪓
🪓30🪓
🪓31🪓
🪓32🪓
🪓33🪓
🪓34🪓
🪓35🪓
🪓36🪓
🪓37🪓
🪓38🪓
🪓39🪓

🪓25🪓

1.2K 53 70
TajemniczaPisarka

Pov. Eight

Brunet jest jak zawsze punktualny. O 20 przyszedł. Tak, przyszedł pieszo!!! Był w dresach, bez koszulki w mokrych i roztrzepanych włosach.

-O łał... -powiedziałam mierząc go od góry do dołu.

-Co? -zapytał z kwaśną miną.

-Uroczo wyglądasz. -powiedziałam podchodząc do niego.

-A bardzo dziękuje. Taki już mój urok i czar.

-Ta, i jesteś bardzo skromny. -wywróciłam oczami zagryzając dolną wargę.

-Ale to było seksowne. -powiedział patrząc na mnie uważnie. -Błagam zrób to jeszcze raz.

-Chciał byś.

-Ojjj chciałbym. -powiedział łapiąc mnie w talii. Nagle zaczęła się ostra burza. Chłopak przestraszył się huku i przytulił się do mnie.

-Czyli po odważnym Five ani śladu. -zaśmiałam się i głaskałam chłopaka po głowie. -Chodź już spać. Zmęczona jestem. -powiedziałam odklejając się od Five i położyłam się na łóżku.

-Hej, księżniczko! Nie zostawiaj swojego rycerza na pastwę burzy. -powiedział z lekkim strachem w głosie i położył się obok mnie.

Jeszcze chwile leżeliśmy w ciszy. Bardzo komfortowej ciszy. I zasnęłyśmy.

Pov. Narrator

*Następnego dnia*

Five obudził się jako pierwszy. Był przytulony do dziewczyny. Przez ten czas bawił się jej włosami.

-Kocham cię Eight. Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie. -wyszeptał. Miał nadzieje że dziewczyna tego nie usłyszała. Chciał jej to już dawno powiedzieć ale bał się jej reakcji.

Po chwili poczuł że dziewczyna się wybudza.

-Dzień dobry księżniczko. -powiedział uśmiechając się i składając poranny pocałunek na jej czole.

-Cześć przylepo. -zaśmiała się czarnowłosa.

-Przylepo?

-Tak, całą noc się do mnie przytulałeś i nie puszczałeś. A wierciłeś się kiedy były błyskawice i huki.

-No przecież już ci tłumaczyłem, że boje się burzy.

-Oj wiem przecież. Tylko się z tobą droczę. -powiedziała i usiadła na łóżku przeciągając się.

Miała krótkie spodenki i za dużą bluzkę Five. Chłopak popatrzył się na jej tyłek.

-Widziałam to. -dziewczyna odwróciła dając mu pstryka w nos.

-Jak?

-Mam lusterko idioto. No a teraz zmykaj bo muszę się ubrać.

-Toż nie będę przeszkadzał. Możesz się przebrać tutaj, masz moje pozwolenie. -powiedział brunet opierając się na przedramionach.

-Five... wynocha. -powiedziała pochylając się nad brunetem.

-A jak nie to co mi zrobisz? -zapytał cwanie. Złapał dziewczynę w tali i przewrócił na łóżko. -Teraz to ja dominuje moja droga. -powiedział i złączył ich usta w gorącym pocałunku.

-Oj nie wydaje mi się. -powiedziała dziewczyna odklejając się od chłopaka. On popatrzył na nią ze zdziwieniem. Nagle dziewczyna uśmiechnęła się zwycięsko i swoją telekinezą wywaliła chłopaka trzaskając drzwiami.

-Co ja mam z tą dziewczyną. -powiedział cicho brunet uśmiechając się do siebie i poszedł do swojego pokój się ogarnąć.

Na śniadaniu była idealna cisza. Luther i Allison spoglądali na siebie, Ben czytał książkę, Vanyia jadła spokojnie, Klaus robił skręty, Diego ostrzygł noże, a Five spoglądał raz do czasu na Eight siedzącą przed nim.

-Uwaga. Jednak trochę przesuną się wasz wyjazd i jednak za dwa tygodnie wyjeżdżacie. -powiedział tata.

Po śniadaniu mieli cały dzień wolny bo był weekend.

-Może pójdziemy na zakupy skoro już za dwa tygodnie wyjeżdżamy? -zaproponowała Alli.

-Czemu nie. -wzruszyli ramionami wszyscy i po chwili szli w stronę galerii.

W galerii wszyscy stwierdzili, że nie będą się rozdzielać.

Wszyscy zaszli do skrzepu z wakacyjnymi ciuchami.

Eight wzięła jakąś sukienkę i weszła do przymierzalni. Inni chodzili pi sklepie znaleźć coś sobie.

Gdy Eight założyła sukienkę ktoś wszedł do jej przymierzalni.

Był ubrany na czarno i miał kominiarkę na głowie.

-Tylko spróbujesz mi uciec do cię zastrzelę, rozumiesz? -powiedział nieznajomy.

Eight ze strachu przytaknęła. Mężczyzna zaczął się dobierać do dziewczyny. Przyłożył jej do twarzy jakiś kawałek szmatki i dziewczyna osunęła się bezwładnie.

Obok przymierzalni przechodził Klaus. Przez to że facet lekko odchylił kotarę loczek go zobaczył. Spanikowany zaczął krzyczeć o pomoc.

Pierwszy przybiegł Five. Widząc co robi facet i nieprzytomną Eight uderzył go.

Po chwili już całe rodzeństwo Hagreeves się zebrało by pomoc bratu pokonać typa.

Po pokonaniu przyjechała policja i go zgarnęła.

Five podszedł do dalej nieprzytomnej dziewczyny.

-Eight. Otwórz oczy, proszę. -mówił delikatnie klepiąc ją po policzku.

Wziął ją na ręce.

-Ja się teleportuje do akademii i tam się spotkamy. -powiedział. Jak powiedział tak zrobił. -Mamo! Tato! Eight jest nieprzytomna! -krzyczał chłopak.

-Co się stało?! -wybiegł tata ze swojego gabinetu.

-Nie wiem. Jakiś typ ją macał i tak ją zastałem.

Ojciec wziął dziewczynę od chłopaka i poszedł z nią do salki.

*Skip time*

Wszyscy już byli w akademii i czekali aż ojciec powie co się jej stało.

-I co jej jest? -zapytał brunet widząc wychodzącą mamę.

-Spokojnie, nic poważnego. Została odurzona lekiem nasennym. Niestety dużo tego się nawdychała więc obudzi się za dzień lub dwa. -powiedziała spokojnie.

Wszyscy wrócili do siebie. Wszyscy prócz bruneta o zielonych tęczówkach.

-Żeś się wpakowała młoda. -powiedział siadając obok niej. -Czy ty nie wytrzymasz dnia bez jakichkolwiek problemów? -zaśmiał się łapiąc ją za dłoń.

Siedział tak aż zasnął. O 3 w nocy obudziło go poruszenie się dziewczyny.

-Jak się czujesz? -zapytał widząc że dziewczyna otworzyła oczy.

-Bywało lepiej. -zaśmiał się. -Co się stało?

-Jakiś facet odurzył cię czymś. Próbował się do ciebie dobrać, ale w porę zobaczył to Klaus. -powiedział ściskając lekko rękę dziewczyny. -Cieszę się że już po wszystkim i z tobą jest wszystko dobrze. -uśmiechną się, pochyli się nad dziewczyną całując jej usta.

-Five?

-Tak.

-Odkąd się tu zjawiłam myślałam, że zostałam pozbawiona uczucia miłości. Jednak po czasie zrozumiałam, że... Jednak nie. Myślałam że to chwilowe, ale jednak się myliłam. Ja...

-Eight. Kocham cię. -nie pozwolił jej dokończyć bo pocałował ją.

-Też cię kocham Five.

W końcu wyznali sobie nawzajem co do sobie czują. Już nie muszą udawać, że nic dla siebie nie znaczą.

-Eight wiem, że to może szybko, ale... Chcesz być moją dziewczyną?

-Five, pewnie już znasz moją odpowiedź. Tak.

Eight już następnego dnia czuła się wyśmienicie.

Zrozumiała, że ma wokół siebie wspaniałą rodzine. Może dziwna ale przynajmniej prawdziwą. Ma kochającego JUŻ chłopak. Czego chcieć więcej w jej przypadku?



Hiiiii moi kochani piękni ludzie!!! 😚🌸 (tak to było do ciebie, bo jesteś pięknym ludziem więc się ze mną nie kłóć 😠❤️)

Jak rozdział?

W końcu się doczekaliście. Ale spokojnie to NIE jest koniec.

Miłego dnia/nocy❤️
Do zobaczenia🥰

~994 słów~

~tajemnicza pisarka

Продолжить чтение

Вам также понравится

Tamten chłopak i ja [Tom Kaulitz ] Lucy_Kaulitz2023

Подростковая литература

6.7K 119 24
Dziewczyna jest z rodzicami na wakacjach lecz oni pozwalają jej robić co chcą, ponieważ często mieli ją gdzieś. Pewnego razu poszła się zrelaksować i...
4.1K 202 5
Zbiór wszystkich nieopublikowanych treści Bukietu Papierosów oraz Dom na morzu. Pojawiają się tu także nieco rozszerzone wersje nie których wydarzeń...
244K 7.8K 26
DRACO MALFOY FANFICTION ••••••••••• Miłość i nienawiść dzieli cienka linia , ale czy w ich przypadku jest to prawda czy Vanessa przełamie się i uleg...
61.6K 4.5K 87
yup, to kolejny instagram ode mnie • shipy: drarry, theobian (theo x OC), jastoria (astoria x OC), pansmione, pavender, Oliver x Cedric, linny, Daphn...