Harry stresował się spotkaniem ze swoim byłym przyjacielem. Draco zdążył dowiedzieć się od niego, że zamierza na nie iść. Ubrał czarną bluzę z wyszywanym, białym napisem i szare dresy. Miał gdzieś z tyłu głowy, że to może być podstęp i musi być ostrożny. Zbliżała się godzina, na którą Ron umówił się z Wybrańcem. Chłopak aportował się na Pokątną i pozostało czekać mu na drugiego. Gdy rudy się zjawił, w ciszy szli do Trzech Mioteł. Oboje zamówili piwo kremowe. Po chwili różowo włosy zdecydował się odezwać, ponieważ stwierdził że jego towarzysz nie zamierza zrobić tego pierwszy.
-To co jest powodem, że chciałeś się ze mną spotkać? - zapytał, unosząc brwi.
-Właściwie, to chciałem cię przeprosić. I innych też. Ginny mnie szantażowała. - odpowiedział z wyraźną skruchą.
-Co konkretnie robiła?
-Powiedziała, że jeżeli nie wstawie się za nią, to wyjawi mój największy sekret. Właściwie mogę ci powiedzieć co to za sekret, ale obiecaj że nikomu nie powiesz. - odrzekł poważnie.
-Jasne, nie powiem. - powiedział zielonooki.
Rudy pochylił się nad stołem. To samo wykonał drugi Gryfon.
-Podoba mi się Blaise. Tylko błagam, nikomu nie mów. - rzekł rudzielec tak, żeby tylko chłopak siedzący na przeciwko niego, mógł go usłyszeć.
-Oczywiście, nie powiem nikomu. Obiecuje. - odpowiedział Złoty Chłopiec. -A ile to już trwa? - dodał.
-Pół roku.
-Blaise teraz jest wolny. Możesz do niego zarywać, jeżeli zgodzą ci się przebaczyć czy coś. - oznajmił różowo włosy. Resztę spotkania przegadali, popijając w między czasie kremowe piwo. Harry wrócił do domu około 21:00.
-Jak było? - przywitał go blond włosy chłopak, leżący na kanapie i oglądający coś na Netflixie.
-Fajnie. Pogodziliśmy się. - odpowiedział, siadając obok swojego chłopaka. - Okazało się, że był szantażowany przez Ginny. - dodał.
-Ale najważniejsze, że nadal jesteście przyjaciółmi. - odrzekł Draco. - Prawda?
-Prawda, prawda. - mówiąc to, chłopak położył się obok szarookiego. W takiej pozycji zasnęli.
-----
Siema, mogę wam zdradzić, że będzie Pansmione, Teoville i Blairon( ͡° ͜ʖ ͡°)