Prolog: Strach

11 1 0
                                    

Mężczyzna przedzierał się przez las. Gałęzie szarpały jego włosy, liście szeleściły pod stopami. Nie dbał jednak o to, owładnięty absolutnym przerażeniem. Czuł mroczną obecność za sobą, zbliżającą się nie ubłaganie. Wiedział, że jej nie ucieknie, lecz zmusił się do jeszcze szybszego biegu. Nie, Nie, Nie! To nie tak miało wyglądać! Przewidzieli wszystko w najdrobniejszych szczegółach, jej nie miało tam być!
Ale była. Wybiła ponad połowę grupy, zanim zdążyli się zorientować, co się stało. A teraz uciekał. Sam. Łzy cisnęły mu się do oczu, z trudem łapał oddech. Musiał przekazać wiadomość. Musiał im przekazać, że przejrzeli nasz plan, że mają szpiega!
Potknął się i przewrócił. Zaczął się czołgać, chciał się schować, lecz nie zdążył. Niewidzialna siła sprawiła, że znieruchomiał. Ostatnim co zobaczył, była ciemna postać powoli podchodząca do swej ofiary i ciągnące się za nią widmo śmierci. Zamknął oczy i pozwolił łzom spłynąć.

|| Pozaświatowcy || Nowa Era || Uwięziona ||Where stories live. Discover now