χρυσό

173 36 7
                                    

Akaashi poznał grecki mit o Achillesie i Patroklosie, gdy na zajęciach z filozofii jego klasa omawiała pieśni Illiady. Nauczyciel pisał wtedy na tablicy kredą χρυσό.

Χρυσό/ chrysó/ złoty.

- Achilles był złoty - powiedział. - z określonym przeznaczeniem jeszcze przed chwilą jego poczęcia.

Bokuto jest złoty; jego oczy są złote, jego serce jest złote,jego radość jest złota. Jego miłość do Akaashiego również jest złota. A także ma zapewnioną złotą przyszłość w siatkówce.

- Jest w top pięć najlepszych atakujących w kraju. - usłyszał prawnego razu, jak Kuroo mówi to jednemu z chłopców z Karasuno, a jego serce wypełniło się dumną.

Akaashi myśli o uśmiechu Bokuto, kiedy profesor opowiada, że według niektórych Achilles miał swego rodzaju złotą aurą. Myśli o tym, jak błyszczy, gdy skacze wysoko na boisku, gotowy do uderzenia w piłkę, którą podał właśnie dla niego.

Również myśli o tym, jak szybki i pełen pasji jest, energiczny i inspirujący; o tym, jak wkłada całą swoją moc by uratować mecz. O jego niesamowitej pomysłowości, aby wywołać u niego uśmiech. O nim pragnącym jego uwagi. I czuje się tak, jakby był skąpany w złocie będąc blisko Bokuto, a kiedy dotyka go z takim uczuciem, z takim podziwem i szacunkiem, czuje, jakby nie był wart tego.

- Zawsze miał Patroklosa po swojej stronie, towarzysza broni. - kontynuuje nauczyciel. - Patroklos, najbardziej ukochany.

Profesor wyjaśnia, jak Patroklos nie mógł się równać Achillesowi pod względem umiejętności - w końcu był półbogiem, a Patroklos tylko człowiekiem - mimo wszystko zawsze był po jego stronie, jak cień, bez którego Achilles nie mógł się obejść.

Akaashi wie, że tym właśnie jest dla Bokuto, kompanem, bez którego nie może się obejść, ponieważ potrzebuje kogoś, kto będzie poświęcał mu uwagę i opiekował się, pomimo częstych zmian nastroju. Bokuto wiele razy powtarzał mu, że kocha go bardziej niż kogokolwiek i cokolwiek innego.

Ale Akaashi wie, że to nie prawda. On kocha o wiele bardzie to uczucie, które czuje na boisku, błyszcząc. Latając.

- Zostali jednak zostali rozdzieleni, kiedy Hector zabił Patroklosa. Miał na sobie zbroję Achillesa, ponieważ Achilles nie chciał już walczyć.

Profesor wspomniał, że Patroklus był tylko jego towarzyszem podróży, i że nie każda miłość może się zmienić w tragedię, jak tutaj. Rozdzieleni kochankowie.

Ale Akaashi zna tą historię.

I Akaashi często czuje, że nie zasługuje na Bokuto.

Myśli o tym, bo często nie może za nim nadążyć. Nawet kiedy stara się z całych sił. Obawia się, że w mgnieniu oka Bokuto zniknie, że pewnego dnia obudzi się z tego snu na jawie i nagle nadejdzie czas na ukończenie trzeciej klasy. A Bokuto pójdzie do wielkich lig, daleko od niego.

Obawia się, że kontrakt dla niego byłby Hektorem, który oddzieli go od jego Achillesa na zawsze.

Bo wie, że kiedy tak się stanie, nie będzie mógł tam być, będzie musiał patrzeć na niego z daleka, gdy będzie grał z tak doświadczonymi graczami jak Oikawa Tooru czy kimkolwiek innym na jego poziomie.

I obawia się, że złoto, w którym jest skąpany, które go pokrywa, jest tymczasowe, że to tylko ślad, który Bokuto zostawia na nim swoją zwykłą obecnością. Tylko z powodu tej przytłaczającej bliskości do jego serca.

Wyobraża sobie go za kilka miesięcy, patrząc, jak odchodzi. Złoto znika.

Nauczyciel ignoruje łzę spływającą po policzku Akaashiego i pisze słowo χρυσό w notatniku. Teraz to tylko poplamiony atramentem papier.

-----
hi!
mam nadzieję, że się podobało, a jak macie możliwość, proszę wspierajcie autora abloodyrainbow na ao3! ❤️

χρυσό [ bokuaka fluff ]Where stories live. Discover now