🔥ZŁAMANA ZASADA🔥

1.8K 63 33
                                    

↝↜NARRATOR↝↜

Osiem lat później...

Kolejny poranek w Knaresborough rozpoczął się już na dobre. Ludzie powoli wychodzili z ciepłych łóżek zaczynając parzyć kawy oraz otwierać okna by spojrzeć na rzekę Nidd, oraz wielki wiadukt nad nią. Wizytówka miasteczka przyciągał nie tylko turystów, lecz także nowych mieszkańców. 

To właśnie dzięki florze i faunę tego uroczego miasteczka panna Royal postanowiła porzucić miasteczkowe życie i zasmakować spokojnego życia w tym miejscu.  Najpierw jej ciotka, z którą mieszkała zakazała jej tego, lecz czym dla niej było łamanie zasad i nakazów. 

Po raz kolejny sprzeciwiła się zasadzie i opuściła rodzinne miasto, na rzecz własnego spokoju i małego domku przy brzegu rzeki. Zresztą wszystko przypominało jej magiczną krainę, w której się wychowała. Być może to sprawiło, że postanowiła kupić tu posiadłość. 

Tego poranka brunetka postanowiła poświęcić trochę więcej czasu swojemu artykułowi. W szlafroku i z kubkiem gorącej kawy usiadła na tarasie i z zachwytem wpatrywała się w rzekę po której płynęły łódki z pierwszymi turystami. Dziewczyna pomachała nieznajomym ludziom z uśmiechem, a oni od razu jej odmachali, co jeszcze bardziej wprawiło ją w dobry nastrój. 

Zadowolona wróciła do domu i usiadła przy maszynie do pisania. Powoli wstukiwała w klawiaturze litery, które odbijały się na papierze. Charakterystyczny dźwięk klawiszy sprawił radość właścicielce, która z jeszcze większym zapałem kontynuowała pisanie. Jeden kubek ciepłego napoju skończył się niesamowicie szybko, dlatego też panna Royal była zmuszona wstać z fotelu i udać się w stronę kuchni. 

Zapach świeżo mielonej kawy oraz cynamonu rozniósł się po całym domu. Ciepło bijące z kominka rozgrzał pozostałe po nocy zimno. Czekając aż woda zagotuje się w czajniku, kobieta spojrzała na swój fotel, gdzie wygodnie rozłożyła się Astra. Jej zielone ślepia przez chwile wpatrywał się w miodowe tęczówki swojej pani, po czym jeszcze bardziej rozwaliła się na siedzeniu mrucząc z zachwytem. Ciche westchnięcie wyleciało z ust kobiety. Do czego to doszło, by właścicielka musiała ustępować kotu miejsca w swoim ulubionym fotelu. Zresztą sama była sobie tego winna. Astra już od najmłodszych lat potrafiła oczarować każdego, przez co brunetka nie potrafiła jej niczego odmówić. Wystarczy, że kotka popatrzyła na nią, a już dostawała wszystko. Nieodparty urok kotów...

Nagle po domu zabrzmiał dźwięk telefonu. W pierwszej chwili dwudziestoczterolatka miała nie odbierać go, lecz dzwonienie nie ustało. Zdenerwowana podniosła słuchawkę. 

- Halo- powiedziała do słuchawki.

- Lydia! - zapytał znajomy głos po drugiej stronie. 

- A kto inny mógłby odebrać mój telefon w domu?- odpowiedziała pytaniem i przewróciła oczami- Wiesz Beth bardzo cieszę się, że dzwonisz, ale aktualnie nie mam czasu.

-A co robisz?- dopytywał głos w słuchawce- Nie mów! Spróbuje zgadnąć. Piszesz artykuł?

- Tak, dobrze zgadłaś- mruknęła.

- Skoro tak, to wpadaj do mnie- odparła lekceważąco- Znalazłam dla ciebie idealnego kandydata na męża- dodała.

- Naprawdę dziś nie znajdę czasu by do ciebie przyjechać..

Złamana Zasada 🔥Piotr Pevensie🔥Where stories live. Discover now