4. " Magiczna moc..."

55 4 0
                                    

-No ładnie, jesteś tu dopiero kilka godzin, a już prawie cała populacja męska Hogwartu się za tobą ślini- powiedziała Hermiona kiedy do nich przyszłam.

-No już nie przesadzaj- zaśmiałam się.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kiedy szłam z Hermioną w kierunku wieży Gryffindoru, zza roku korytarza wyłonił się jakiś blondyn o zimnej twarzy, ciemnoskóry chłopak, dwaj chłopcy, którzy wyglądali jak goryle i jakaś dziewczyna, która była podobna do mopsa.

-O, no proszę! Dwie szlamy!- krzyknął blondwłosy chłopak.

-Uważaj do kogo mówisz!- odkrzyknęłam ze złością. 

-Ojej już się boję- zaśmiał się chłopak zbliżając się do nas.

-Emm... Melody, to chyba nie jest dobry pomysł.. To Dracon Malfoy i ...- zaczęła wyjaśniać Hermiona.

-I wielki król błazenady?- zaśmiałam mu się w twarz.

-Nie podrywaj mojego Dracusia, ty.. ty..- odezwała się dziewczyna, którą postanowiłam nazywać mopsicą.

-No ty chyba sobie żartujesz! - zaśmiałam się - Weź go sobie na tyle ile chcesz! Obrzydzacie mnie- znowu się zaśmiałam i zwróciłam się do blondasa- A ty, nawet nie wiesz co potrafię- odeszłam od nich razem z Hermioną i na odchodne krzyknęłam- I uważaj kogo nazywasz szlamą!

-To... co miałaś zamiar zrobić?- spytała Hermiona, kiedy byłyśmy już w PWG (Pokoju Wspólnym Gryffindoru) .

-Dobra, powiem ci, ale to będzie tajemnica, okej?

-No jasne- powiedziała Hermiona.

-Sopermanto- powiedziałam zaklęcie, które sprawdzało czy nie ma nikogo w pomieszczeniu. Nauczyłam się go w Beauxbatons.

-Nikogo nie ma więc posłuchaj. Kiedy przebywałam we Francji dowiedziałam się, że na świecie jest pięciu magów; czwórka z nich ma po jednej mocy z czterech żywiołów: ziemi, wody, ognia i powietrza. Piąty mag natomiast posiada moc wszystkich żywiołów, no i...- tu się zawiesiłam.

-I co?- zapytała zniecierpliwiona Hermiona.

-No i... okazało się, że to ja jestem tym piątym magiem...- odpowiedziałam.

-Na brodę merlina, to cudownie! Ale jak zamierzasz to wykorzystać?

-Z tego co się dowiedziałam, to ta moc jest nieskończona dopóki nie umrę- odpowiedziałam z powagą.

-Wow... to... chcesz to jeszcze komuś powiedzieć?- zapytała.

-Nie wiem... może powiem to jeszcze Harremu i Ronowi, bo na razie tylko wam ufam - odpowiedziałam- Chodźmy już spać bo robi się naprawdę późno...

-W takim razie chodźmy...


_____________________________________

Hej:) Nie wiem czy jutro pojawi się rozdział, no bo jutro niedziela, ale może uda mi się coś napisać.

I wg wybaczcie, że takie krótkie są te rozdziały:( 


Rules | H.P.Where stories live. Discover now