Rano wstałam była sobota ale Dobra wróżka kazała nam przyjść na lekcje dobroci. (co to za szkoła?) Poszłam do łazienki i ubrałem taki zestaw + czarny makijaż
Zostało 10 minut do dzwonka więc szybko wyszłam z pokoju i poszłam do szkoły. Weszłam do sali równo z dzwonkiem. Powitała nas dobra wróżka.
- dzieci przepraszam emm... jak wiecie jutro obchodzimy dzień rodziny w naszej szkole ale wasi rodzice nie mogą tu być z przyczyn... logistycznych zaaranżowaliśmy dla was małą niespodziankę chodźcie. - podeszliśmy do wielkiego telewizora a naszym oczom ukazała się diabolina
- jakoś nic nie widzę i nic nie słyszę - powiedziała patrząc się w ekran - czy mogę dostać pilota? czy to coś działa? Oh nie działa!- ciągnęła Pani mroku. - nienawidzę tych elektrycznych dziwadeł! - chyba dopiero teraz wyświetlił im się ekran ponieważ zaczęli do nas mówić
- o Evie tu mamusia! - powiedziała zła królowa a niebieskowłosa jej pomachała - patrzcie jaka piękna jak to się mówi? Niedaleko pada zatrute jabłko od jabłoni
- właśnie daleko! - powiedziała matka Mal
- co to za stara baba? - zapytała Cruella
- to dobra wróżka - odpowiedziała Mal
- wciąż robić sztuczki na bakłażanach - zakpiła Diabolina
- ja Zamieniłam dynie w przepiękną karocę - broniła się wróżka
- ale kopciuszkowi nie pozwoliłaś zostać do 1:00 Co? "chomiki musiały wracać do swoich klatek" - kpiła dalej Pani mroku i cała piątka zaczęła się śmiać
- to były myszy a nie jakieś... - nie dokończyła i odeszła szepcząc - to były myszy!
- Hej mamo - powiedziała Mal
- o! Mal! Tęsknię za Tobą - ledwo wydusiła te słowa Diabolina
- cały czas tu o was ciepło myślimy - powiedział mój ojczym
- Jak długo mamusia musi jeszcze na ciebie czekać - powiedziała mama Mal
- niedługo będzie wielka koronacja tak gdzieś pewnie... emm... pewnie- zaczęła się jąkać Mal
- kiedy?! - zapytał diabolina
- w ponidziałek o 12:00 - odpowiedziała szybko
- na pewno nie możemy zobaczyć się wcześniej - Powiedziała ze udawanym smutkiem jej mama - chyba zwariuję jeśli nie załapię się na magiczną różcz... rórzyczkę mój kwiatuszku - powiedziała i zaczęła się uroczo jak i sztucznie uśmiechać.
- doskonale cię rozumiem Mamo - odpowiedziała fioletowowłosa
- Carlos czy to jest pies?! - zapytała Cuella - jest idealnych rozmiarów na nauszklniki - powiedziała i zaśmiała się diabolicznie
- jest idealnych rozmiarów na psiaka - sprzeciwił się białowłosy - Ten pies mnie kocha z wzajemnością co ty tam wiesz twój pies jest wypchany więc odczep się już - powiedział a jego matka zaniemówiła.
- huhuhuhu bęk haha - zaśmiał się Dżafar.
- idź sprzedaj jakieś toster ty... ty... ty tandeciarzu - broniła się Cuella
- gadasz z wypchanym kundlem nie masz prawa do głosu! - zaczęła się Jakże piękna kłótnia
- Ah! ludzie którzy sprzedają tostery w ogóle nie powinni mieć głosu! - Jay szybko wyłączył odtwarzacz
- Przykro mi kochani - powiedziała wróżka
- dziękujemy za niespodziankę - powiedziałam za nas wszystkich zaczęliśmy wychodzić z klasy
- hej Mal Jak myślisz co zrobią Nasi rodzice Jeśli to się nie uda? - zapytała Evie
- myślę że będą troszeczkę zawiedzeni...Ale w głębi duszy dumni że się staraliśmy
- serio? - zapytałam
- nie myśle że możemy nie wracać do domu - zaraz potem poszliśmy do pokoju chłopaków żeby omówić plan
- No to akcja wygląda tak różdżka będzie na podium za zamkniętym kloszem bestii goście wchodzą z tej strony ja będę stała z przodu a wy na balkonie. Carlos? - powiedziała pewnie Mal
- Okej ja kołuje limuzynę i Lądujemy na wyspie z różdżką - powiedział
- idealnie. Evie tym możesz pozbyć się kierowcy psikasz dwa razy i śpi jak zabity. - podała jej jakiś perfum córka diaboliny - Natasha i Jay?
- My staramy się jakoś pokonać strażników - powiedziałam
- super - powiedziała Mal. Ja Jay i Carlos odeszliśmy a Evie została przy Mal nie wiem co mówiły bo nie słuchałam, ale Mal wyszła z pokoju.
- Evie gdzie Mal poszła - zapytałam
- Mal poszła do kuchni zrobić ciastko które zdejmie miłosne zaklęcie - odpowiedziała w miarę spokojnie
- Okej - powiedziałam
आप पढ़ रहे हैं
Następcy: Moje Mroczne Serce - W Trakcie Korekty
काल्पनिकNatasha jest córką jednego z największych koszmarów. Mroka. Jako, iż jej biologiczny ojciec jej, brzydko mówiąc, nie chciał, mieszka z Dr. Facillierem. Jak potoczą się jej losy? Ta książka ogólnie potrzebuje pomocy z powodu błędów, niedociągnięć i b...