- Piotrek, wiesz coś więcej o zdarzeniu? - spojrzałem na ratownika.
- zderzenie dwóch osobówek, jedna osoba jest uwięziona w samochodzie, nieprzytomna, drugi facet chyba przytomny, Ruda nie podała mi dokładnych informacji, doktorze - rzekł.
- dobra.. chyba jesteśmy.. deska, monitor, plecak torba - wysiadłem z karetki.
Ratownicy wzięli sprzęt i skierowaliśmy się do poszkodowanych.
- Piotrek, zobacz co z panem, Martyna ze mną do pani - rozkazałem.
Poszliśmy do kobiety za kierownicą, faktycznie była nieprzytomna i uwięziona w samochodzie.
- wezwaliście straż? Przecież ja jej nie wyciągnę - spojrzałem na policjantów obok.
- tak, powinni być za 10 minut
Sprawdziłem jej czynności życiowe, na szczęście oddychała, ale bardzo płytko.
- Martyna, parametry
- robi się, doktorze - zrobiła to co kazałem - ciśnienie 80/40, tętno 36, saturacja 56
- jasna cholera, bradykardia.. - sprawdziłem jeszcze raz oddech - bradypnoe (oddech zwolniony, poniżej 12 na minutę), zaraz przejdzie w asystolię
- doktorze, nie chcę nic mówić, ale być może to narkotyki...
- nie wykluczam tej wersji, ale być może choroba neurologiczna, nic o tej kobiecie nie wiemy, nie mamy jak przeprowadzić wywiadu... jasna cholera, gdzie ta straż, ona zaraz się zatrzyma! - krzyknąłem.
Nie myliłem się. Nastąpiło NZK.
- jasna cholera, mówiłem!
W tej chwili przyjechała straż.
- panowie szybko, mamy NZK! - odsunąłem się, a strażacy uwolnili kobietę i wyciągnęli ją z samochodu.
Martyna natychmiast zaczęła robić RKO, a ja 2 wdechy.
- analiza
- nic.. defibrylacja?
- no jak, na asystolii?! Nie możemy! Masuj, dopóki na monitorze nie pojawi się rytm do defibrylacji
- jasne
- analiza
- migotanie komór
- dobra, strzelaj 200 i jedna adrenalina
- robi się, doktorze - dziewczyna wykonała moje polecenie.
- analiza
- asystolia
- jasna cholera no! Na trzy zmiana: raz, dwa, trzy! - zacząłem reanimację pacjentki - analiza
- wrócił rytm, ale tętno bardzo słabe, tylko 25
- dobra, daj jeszcze mg adrenaliny, to pobudzi pracę serca
- jasne
- Piotrek, co u ciebie? - spojrzałem na chłopaka, który akurat przyszedł.
- facet w porządku, zabezpieczył się
- jak to się zabezpieczył?
- no normalnie...
Po chwili rozległ się krzyk faceta:
- cały samochód mi skasowała! Znaków nie umie czytać?! Ciekawe ile dostanę odszkodowania za tę furę...
- przekonasz ile ty zapłacisz za wyłudzanie odszkodowań - odpowiedział Piotrek z ironią.
- Piotrek, spokojnie
YOU ARE READING
Wakacyjna przyjaźń, czy może miłość?
RomanceAkcja książki zaczyna się w USA, w okresie wakacji. 21-letni Wiktor Banach, syn znanego i cenionego lekarza studiuje medycynę. W okresie wakacji, poznaje 19-letnią Annę Raiter. Uczucie, które ich połączy, będzie tylko przelotne, czy może na całe życ...