Tak zaczął się koszmar

Start from the beginning
                                    

Wtedy się zaczęło.

Mężczyzna początkowo dalej wracał koło 16 z pracy czasem zabierając małą z przedszkola, a jedynie w czwartki wracał tak późno bo po 20. Wszystko zaczynało się zmieniać ale nie miał odwagi porozmawiaj o tym z żoną i nie chciał psuć jego jedynej córeczce dzieciństwa jednak nie znał planu jego żony odnośnie jego małej księżniczki. Gdyby tylko się domyślił wracał by z pracy jak najprędzej ale nie miał o tym zielonego pojęcia. O tym co Anna jego ukochana miała w planie. Więc poprostu dla własnego głównie dobra zaczął wracać coraz i coraz później.

~*~

Czwartkowe popołudnie maj.

Dziewczynka bardzo często przez ostatni miesiąc wypytywała mamę o to co właściwe robiły wtedy w łazience. Zwykła dziecięca ciekawość, a zaczynała denerwować matkę, lecz starała się ona opanować za każdym razem i jak narazie jej się to udawało. Adam o niczym nie wiedział i tak miało pozostać aby jej plan doszedł do skutku.

Anna wzięła córkę na ręce i tak jak ostatnio poszła z nią do łazienki. Rozebrała się. Później dziewczynkę ale zostawiła małej majtki. Zaczęła ocierać ręką jej czułe miejsce przez materiał, a dziewczynka przyglądała się z jeszcze większą ciekwością niż uprzednio.

- dzisiaj zrobimy coś nowego - wyszeptała do ucha Kalinki - to też będzie nasz taki mały sekret - dodała

Zdjęła majtki z dziewczynki i weszła razem z nią do wanny, po czym rozchyliła nogi dziewczynki i kontynuowała masowanie. Masowała, a dziewczynka właściwie nie wiedziała co się dzieje przyglądała się pęłnej od emocji twarzy matki, a kobieta przyspieszała swoje ruchy. Włożyła jeden palec w dziewczynkę a po jej policzku spłynęła łezka.

- Wdzisz jesteś już dużą i dzielną dziewczynką - otarła łezkę z policzka córeczki

- tak mamusiu - odparła dziewczynka - a co takiego dokładnie?

- dowiesz się we właściwym czasie - mówiła "dziwnie" oddychając

- a nie powiesz mi?

- powiem - odparła spokojnie, choć mała zaczynała zadawać więcej pytań, niż przypuszczała i spowolniła swoje ruchy, koncentrując się na dziewczynce

- kiedy ? - spytała niewinnie

- niedługo - odopowiedziała, zaspokajając nieco ciekawość dziewczynki

Mała nie ciągnęła tematu nie chciała rozzłościć mamy, a Anna wyciągnęła powoli z niej palec i zawinęła w ręcznik i ubrała się następnie w pokoju córki przebrała ją w piżamkę. Przeszły do kuchni gdzie Anna miała przygotowane słodycze dla córki, mnóstwo pianek czekolady, chipsy, żelki, bita śmietana tylko smakołyki.

-proszę moja mała kobietko - podała Kalince pucharek z lodami malinowymi

- dziękuję- podziękowała po czym posypała sobie je słodyczami - mamo nałożysz mi bitą śmietanę - spytała słodko

- jasne słonko -wzięła z rąk dziewczynki sprej z bitą smietaną i ją nałozyła - proszę -uśmiechnęła się

~*~

Anna co jakiś czas powtarzała te "kąpiele" ze swoją córką. Z czasem zaczynała robić córce minetki, która miała wtedy mniej-więcej 6\7 lat. Czyli koszmar dziewczynki, którego była nieświadoma trwał już ponad rok. Anna nigdy nie zapominała o wyjściach z małą do wesołego miasteczka lub na pizzę, albo poprostu zajadniu się z córką słodyczami, przy oglądaniu bajek.

W wieku ośmiu lat dziewczynka także była zmuszana i nakłaniana przez matkę do robienia kobiecie minetek i palcówki. Zachowania jej matki zaczynały się wydawać coraz dziwniejsze. W szkole słyszała śmiechy swoich rówieśników ze słowa "sex" co nie bardzo ją ciekawiło chciaż pewną ciekawość wzbudzało ale i tak wiedziała, że nikt z jej klasy nie wie co oznacza to słowo. Dziwnym trafem dla niej samej niewytłumaczalnym to słowo kojarzyło jej się z jej mamą, a właściwie to co z nią robiła. Jedno i drugie było nie znane i nikt nie chciał jej wytłumaczyć o co w tym chodzi. Anna przez nadmierną ciekawość Kaliny zwolniła ze swoim planem, lecz go nie zatrzymała wciąż co jakiś czas tak robiła lecz było to rzadko.

Z czasem Kalinka zaczęła nabierać kobiecych kształtów w końcu już niedługo będą jej 11 urodziny więc nic dziwnego, że dojżewa. Zaczyna coraz bardziej zmykać się w sobie. Unika powoli ludzi wie, że nikt jej nie uwierzy chociaż nawet nie wie w co mieli by jej wierzyć skoro sama nie wie co się dzieje. Nie rozumie tego co robi jej matka, lecz powoli widzi w tym coś niekoniecznie zwykłego.

Jej mama zaczęła jej docinać z powodu jej ciała, a ona tylko płakała po nocach. Już wie, że nigdy nie będzie chociaż trochę się komukolwiek podobać nawet własnej matce, bo przecież to jej mama, która zna jej ciało najlepiej ze wszystkich ludzi. Komentarze, że tu czegoś za dużo tu za mało, nie idealnie tam coś nie dokładnie. Kalina udawała, że jej to nie rusza starała się być twarda chociaż nie wiedziała z kąd ta siła w niej, lecz cóż czuła się jak bezwartościowe nic, a każdy by ją tylko umiał wyśmiać przecież ma tylko 10 lat jakie ona możemieć problemy.

Adam. Pogodny tatuś dziewczynki i wzorowy mąż, którego pamięta już tylko z czasów kiedy miała mniej niż 5 lat, bo właśnie wtedy jej matka poczuła popęd sexualny do niej, a nie do jej taty. Jedyny czas jaki dziewczynka spędzała z tatą w wieku 10 lat to podróż samochodem do szkoły resztę samotnie lub z matką. Tata nie opuszczał domu przez dziewczynkę, lecz przez to, że widział, a właściwie nie widział już w oczach jej mamy tych iskierek radości, tego wzroku, którym na niego patrzyła z porządaniem, nie darzyła go już takim uczuciem jak wcześniej wiedział, że ulokowała je w kimś innym, bo taka prawda, lecz nie chciał dociekać w kim. Co najprawdopodobniej było błędem gdyż chciał chronić swoją córeczkę nie odchodząc od żony i zostawiając ją w pęłnej rodzinie chciał, by była szczęśliwa, bo skąd mógł przewidzieć co córka i żona chowają w sobie. Chciał dobrze i mimo, iż wiedział, że żona żywi uczucie do kogoś innego sam jej nie zdradzał. Milczał poprostu tylko tyle, może i aż tyle .

SkrzywdzonaWhere stories live. Discover now