Mi- I przy okazji przedstawię Ci resztę członków straży. - wyszłyśmy od niej z pokoju i wpadłyśmy na wysokiego blondyna z czarnymi pasemkami. Ukłonił się mi i podał rękę.
Le- Leiftan, a pani to kto? - zapytał się, zabierając rękę.
K- Klara- spojrzał na Miiko z rozszerzonymi źrenicami, a ona kiwnęła głową na tak.
Le- Wiedziałem. - szepnął - Zrobiłaś jej już test na obecność manny? Czy nie Miiko? - spytał na jednym tchu.
Mi- Na razie ją oprowadzam, a Ez miał wszystko do testu przygotować. I Ykhar wraz z Kero mają przygotować jej test na członka straży, a także test na chowańca niedługo powinni skończyć.
Le- Miiko wracaj do Kryształowej Sali ja ją oprowadzę.
Mi- Okey, jak skończysz ją oprowadzać to przyjdź po mnie to zrobimy jej testy. - Leiftan złapał mnie za rękę i zaczął oprowadzać.
Le- Tutaj jest korytarz straży, każdy członek ma tutaj swój pokój. Dalej jest Sala Drzwi a z niej możemy przejść do siedmiu pomieszczeń i na zewnątrz. - zaprowadził mnie do dużego pomieszczenia z filarami na środku. - Po lewej stronie jest spiżarnia a w niej stołówka na dole a, biblioteka na górze. Nad głównym wejściem jest przychodnia. Po prawej na dole kuźnia i schody do piwnicy a dalej do lochów. A na górze laboratorium. znowu złapał mnie za rękę i wyprowadził na zewnątrz. A ja stanęłam jak wryta.
K- J-jaki piękny widok. - Leiftan się tylko uśmiechną.
Le- To jest targ K.G. tutaj najczęściej kupujemy potrzebne rzeczy. - powiedział prowadząc mnie dalej. - To jest Kiosk Centralny i schronisko. Wiesz co wracajmy Miiko pewnie się już nie cierpliwi. - przytaknęłam na tak i zaczęliśmy wracać.
Mi- O już jesteście wszystko powinno być już gotowe chodzie. - Miiko zaprowadziła nas do laboratorium. Byli tam Ez, Valk, Nev i chyba Kero. - Kero masz dla niej testy przygotowane czy jeszcze nie? - spytała się Miiko chłopaka w okularach i rogiem na środku czoła.
Ke- Tak, wszystko już gotowe. - odparł chłopak.
Mi- Ez gotowe?
Ez- Tak, Klara podaj mi lewą rękę.
K- Okey - podałam mu rękę nalał na nią kilka kropli mikstury nic się na początku nie działo. - Czyli co nie mam tej całej manny w swoich ż-żyłach. C-co to jest? - przestraszona upadłam na podłogę. Wszyscy stali oniemiali, w końcu podszedł do mnie Nevra i złapał mnie za rękę tą na której przed chwilą płoną zielony płomień.
Nev- Nic Ci nie jest? - spytał mnie z troską w głosie, oglądając moją dłoń.
K- N-nie wszystko w porządku, tylko nie spodziewałam się tego. Przepraszam że krzyczałam przestraszyłam się po prostu. - siedząc na podłodze spaliłam raka. Nevra wstał pociągając mnie za sobą.
Mi- Dobra skoro wiemy że jesteś feilin to możemy teraz zrobić Ci pozostałe testy. Kero... - Miiko zwróciła się ku drzwiom i zaczęła iść.
Ke- Klara choć do biblioteki.
K- Dobrze. - poszłam za nim gdzie mi kazał.
Ke- To zaczynamy.
Po skończonym teście na członka straży Kero powiedział że musi podliczyć punkty.
Ke- Okey wiem w której straży będziesz. Absynt.
K- Czyli Eza tak? - pokiwał głową że tak. - Po prostu super, zrobisz mi teraz test na chowańca?
Ke- Tak. - zaczęłam odpowiadać na kolejne pytania dobrze że tych było mniej bo rozbolała mnie głowa. - Twoim chowańcem będzie becola, zaraz go przyniosę poczekaj na mnie tutaj. Kero wyszedł a ja zaczęłam przechadzać się pomiędzy półkami na których byłby książki w moim języku. Nie udało mi mi się więc wróciłam na krzesło na którym siedziałam w tym samym momencie wrócił Kero z moim chowańcem. Nie mogłam się na niego napatrzeć był taki słodki.
Ke- Jak go nazwiesz? - spytał się mnie podając mi małego becole.
K- Ciastek.
Ke- Ładne imię. - zaczął mi tłumaczyć jaki jedzenie się mu daję, jak się nim opiekować i tak dalej. - Choć odprowadzę cię do Miiko i od razu powiesz jej u kogo w straży jesteś.
Poszłam za nim do Kryształowej Sali była tam Miiko i Ez. Będę musiała być u niego w straży mam nadzieję że nie będę musiała robić jakiś głupich rzeczy dla niego.
____________
Słowa: 663
ESTÁS LEYENDO
Wybranka Deimona // Eldarya
FantasíaDziewczyna o imieniu Klara przenosi się do dziwnej krainy o nazwie Eldarya