szpital i choroba

241 11 3
                                    

Nie znoszę mojej choroby: ciągły kaszel, krwioplucie, polipy nosa... I wiele innych...
To wszystko powoduje, że połowę mojego życia spędzam w szpitalu. Na nowe płuca raczej nie mam już szans jest za długa kolejka do nich... Moje życie to jeden wielki śluz i to dosłownie... Śluz zatyka oskrzela przez co ciężko mi oddychać. Śluz blokuje przewody wyprowadzające enzymy trawienne, które nie dostają się do jelit. Przez śluz mogę sobie pomarzyć o dzieciach. Śluz utrudnia przejście plemnika. Co powoduje, że  szansa na zajście w ciążę osoby z mukowiscydozą jest 4x mniejsza niż u całej populacji. Więc ogólnie ŚLUZ ŚLUZ i jeszcze raz ŚLUZ...
Dokładnie nie pamiętam jak się dowiedziałam, że mam mukowiscydozę. Miałam około 3 lat. (chyba)
W mojej rodzinie mukowiscydozę miała ciocia która zmarła przez tą chorobę. Więc jak zaczęły się objawy u mnie, moi rodzice byli przygotowani że mogę też chorować. Trochę im współczuję, tyle pieniędzy poszło na moje leczenie a ja i tak umrę prędzej czy później...

Ja I Moja ChorobaWhere stories live. Discover now