Rozdział I

1 0 0
                                    

W końcu mam to zadanie za sobą. Kto by pomyślał, że może mi to tyle zająć. Przecież była tylko grupka tych potworów. I pomyśleć, że wszytko to przez tego nadętego gałgana, który tylko gada jaki on to wspaniały zamiast walczyć. Po co ja się zgadzałem na współpracę z nim. Najważniejsze, że mam to co chciałem i czas to odnieść do gildii. Satsymir tuż przed mostem prowadzącym do bramy miasta zauważył pewną książkę zatytułowaną "Tajemnica Siedmiu Kryształów". Co to niby takiego? Pierwszy raz słyszę o czymś takim. Na dodatek jest zapisana w języku elfów, skąd ja niby wytrzasnę elfa, który mi powie o czym jest ta książka. Może znalazł by się jeden ale po tym jak król przegonił wszystkie elfy z jego królestwa, bo im się poprostu nie podobały, to ciężko będzie znaleźć jakiegoś. Najbliższa wioska elfów jest oddalona stąd jakiś tydzień drogi stąd. Może któryś z moich braci będzie wiedział co z tym zrobić. Narazie schowam ją w mojej torbie. Gdy Satsymir doszedł do bram miasta został poproszony przez strażników, by natychmiast udał się do gildii. Zapytawszy o co chodzi, ci nic nie odpowiedzieli tylko go pośpieszyli jeszcze bardziej grożąc swoją włócznią. No dobra już idę, po co te nerwy? I tak tam szedłem. Król powinien coś z nimi zrobić, są za zbyt spięci. Kiedy doszedł na miejsce, otworzył drzwi od budynku, w którym znajduje się gildia poszukiwaczy przygód. Już wiem o co im chodziło - pomyślał. Witaj z powrotem Satsymirze - powiedzieli wszyscy zebrani.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 20, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Arkobaleńska RodzinaWhere stories live. Discover now