– Ja wiem, że idziesz ze mną. Ale to nie to samo. Jesteś tylko lalką.
Zuzia uśmiechnęła się ponownie.
Puk, puk! Nagle ktoś zapukał do okna. Spojrzałam tam zdziwiona, bo okno miałam przecieżna pięterku.
– Wp u u u u ś ć ć ć ć mnieeee – wyjęczał przyklejony do szyby pan Zbyszek.Z ust wystawały mu długie kły.
Wspominałam już, że pan Zbyszek zamienił się w wampira. Robert opowiadał mi trochę o wampirach. W ogóle to on wiedział sporo o różnych potworach, pewnie przez te swoje komiksy. W każdym razie wampir nie mógł wejść do twojego pokoju i wypić twojej krwi, jak się go nie zaprosiło.
– Ech... – westchnęłam, patrząc na błagalne spojrzenie pana Zbyszka.
– Wie pan, że nie mogę pana zaprosić. Wtedy wypije pan całą moją krew.
– Spojrzałam na lalkę – I Zuzi.
– Nie całą. Trochę wam zostawię. Obiecuję – dodał wampir. – Tylko wpuuuuuśććććć mnieeeee – wysyczał.
– Niech pan mi lepiej powie, co mam dalej robić?
CZYTASZ
Izarowscy: Apokalipka czyli Julka Dziwadełko i przygody z potworami
Fantasy„Apokalipka" opowiada o zaradnej siedmiolatce, Julce Dziwadełko, która próbuje uratować świat od potworów. Dlaczego? Bo nie ma się z kim bawić! Bo nie chce iść do pierwszej klasy sama! I na złość mamie! Wyrusza więc, razem z lalką Zuzią i rodzinką w...