1. Gwiazdy

1.7K 97 22
                                    

Chwilę po ósmej rano zbudził ją budzik. Niechętnie uniosła swoją maskę i wyłączyła grającą melodię, opadając na poduszki. Z westchnieniem przekręciła głowę w prawą stronę, na próżno szukając wzrokiem swojego partnera. Spodziewała się, że znajdzie tam jego osobę, będzie mogła leniwie wtulić się w jego ciało i przeczekać chwilę aż na dobre się wybudzi. Niestety, jej chłopak był już nieobecny w pomieszczeniu.

– Mi?! – zawołała w eter, wstając z łóżka. Zgarnęła z fotela szlafrok i wciągnęła na stopy swoje nieśmiertelne kapcie w renifery, by chwilę później znaleźć się w kuchni, szukając współlokatora. Nic nie wspominał, nie mówił, że wychodzi, stąd nie miała pojęcia, gdzie się zapodział o poranku. Zaczęła się trochę martwić, chociaż malutki głosik w głowie podpowiadał, że jej facet jest już dorosły od wielu lat.

– Czego krzyczysz? – poskarżył się, wychylając w tył na kanapie, by dziewczyna zauważyła go w salonie. Podeszła od tyłu mebla i wtuliła się w niego, obejmując ramionami za szyję. – Niemożliwe, aż tak się stęskniłaś? – roześmiał się dość ironicznie, mając w głowie wczorajszy wieczór i ich kolejną kłótnię.

– Tak, myślałam, że gdzieś wyszedłeś. – przyznała szczerze, ciągnąc mężczyznę za ucho i przeszła w kierunku kuchni. Miała zamiar rozpocząć swoją poranną rutynę od wstawienia wody na herbatę, ale napój już czekał na nią w kubku na blacie kuchennym. – Miło z Twojej strony. – zauważyła głośniej, upijając łyk z jej ulubionego dzbana, jak to czasem nazywał jej kubek, w którym mieściło się ponad pół litra wody.

– Wstałem wcześniej, ciągle w głowie siedzi mi ten film i nie mogę podjąć satysfakcjonującej, jednoznacznej decyzji. – odpowiedział, nawiązując do materiału na jej kanał, który zalegał na dysku od długiego czasu i czekał na publikację, ale mężczyzna wciąż miał jakieś wątpliwości co do montażu.

– Dałam Ci wolną rękę, poprosiłam o pomoc i nie mam zastrzeżeń co do niego. Jeśli ty uważasz, że powinien wyglądać inaczej, zmień, ale nie uważam, że byłoby to koniecznością. – zaznaczyła, podchodząc od tyłu mebla i rzuciła spojrzenie na wyświetlacz, obserwując, jak szybko zmienia karty, gdy tylko pojawiła się w pobliżu.

– Mam dziś chwilę wolną, nie jadę do biura, więc pomyślę nad tym. – odchylił głowę do tyłu, spoglądając na swoją dziewczynę. Posłała mu szczery uśmiech i pochyliła się, całując w czubek głowy.

– Jasne, wrócę dziś około 16, bo mamy zebranie z Gośką. – westchnęła, przeczesując jego blond włosy. – Jakbyś chciał zachwycić mnie dziś swoją wyborną kuchnią, to byłabym bardzo usatysfakcjonowana. – dodała, licząc, że w piątkowe popołudnie uda jej się spędzić miły wieczór ze swoim mężczyzną, a ten zachwyci ją po raz kolejny, pokazując swoje umiejętności kulinarne.

– Co byś zjadła? Mnie po głowie chodzi pizza od jakiegoś czasu. – mruknął, przymykając oczy, gdy zaczęła paznokciami drapać go po tyle głowy, a przez jego ciało przeszły ciarki, spowodowane łaskotkami, które miał w tamtym miejscu.

– Może być pizza, cokolwiek nie zrobisz, będzie z pewnością przepyszne. – zapewniła z uśmiechem. – Zbieram się, nie pracuj za długo, bo moim zdaniem jest wszystko w porządku.

Odparła mu po raz kolejny, uświadamiając i upewniając w zadowoleniu, dotyczącym materiału, który dla niej przygotował. Nie chciała, by coś zmieniał w filmie, który powinien od długiego czasu znaleźć się na jej kanale, ale niepewność Mikołaja opóźniała publikację.

Z niechęcią rozpoczęła przygotowania do pracy. Nie miała ochoty na prysznic, więc tylko przemyła twarz i wyprostowała włosy, które umyła poprzedniego dnia wieczorem. W łazience nałożyła krem nawilżający i cały makijaż dokończyła w sypialni, przy toaletce. Nie malowała się zbyt mocno, zakrywała tylko niedoskonałości, więc czas spędzony przed lustrem, nie wydłużał się. Przeszła w kierunku szafy, w poszukiwaniu czarnych spodni i białej koszuli.

lara|quebonafideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz