𝑁𝐼𝑁𝐸𝑇𝐸𝐸𝑁

1K 74 7
                                    


               — Pachniesz jak truskawki, podoba mi się to — wyszeptał jej Lucas do ucha.

Natychmiast splątali ze sobą palce i wyszli na parking z szerokimi uśmiechami na twarzach.

— Skarbie, nie mogę uwierzyć, że tutaj jestem. — Westchnęła rozmarzona Paige, opierając głowę o ramię Lucasa.

— Mógłbym powiedzieć to samo. — Zaśmiał się cicho brunet, a Paige mogłaby przysiąc, że był to najpiękniejszy dźwięk na świecie.

— Boże, kocham... — zaczęła Paige, jednak szybko przerwała. — Kanadę!

— Ja też. Plan zdjęciowy serialu jest piękny i nie spodziewałem się, że to miejsce mogłoby być jeszcze ładniejsze... Ale teraz tutaj jesteś — przyznał cicho Lucas, a ostatnie zdanie wypowiedział ledwo słyszalnie.

— Okej, gołąbeczki. Panie Zumann, Paige i ja musimy iść do hotelu, chciałbyś się dołączyć? Macie tylko tydzień dla siebie, musicie się nim nacieszyć! — odezwała się mama Paige i puściła im oczko.

— Tak! — krzyknęli zharmonizowani.

— Zrobimy więcej, niż cię rozpakujemy — wyszeptał jej Lucas do ucha, upewniając się, że jej mama na pewno tego nie słyszy i przyciągnął ją bliżej siebie.

— Przestań! — Zaśmiała się Paige, delikatnie uderzając go w ramię.

Lucas podziwiał Paige, gdy ta wkładała swoją walizkę do wypożyczonego auta, które czekało na nich na parkingu. Sposób, w jaki zachichotała, gdy odrobina kurzu załaskotała ją w nos oraz uśmieszek, który posłała Lucasowi, gdy przyłapała go na patrzeniu.

Lucas się zakochiwał, tak samo, jak Paige... Ale ona jeszcze o tym nie wiedziała.


¹ FANPAGE ━ LUCAS JADE ZUMANNWhere stories live. Discover now