rozdział 1

9 2 0
                                    


[pov. Toma} Patrzyłem się na zegar wyczekując końca lekcji .Już za parę minut wreszcie będę mógł wyjść z szkoły i cieszyć się dniem bez dostania w twarz. W tym dniu jak zwykle chłopcy z ostatniej ławki wrogo się na mnie patrzyli, dołączył do nich ten cały Adam w gapieniu się na mnie. Po prostu pięknie. O ile stosowali do mnie przemoc psychiczną poprzez wyzywanie mnie od chuderlaków, słabiaków, karzełków to jeszcze dla nich będę biedakiem. Moje przemyślenia przerwał dzwonek. Szybko wstałem z ławki i wybiegłem jako pierwszy z sali. Wychodząc z liceum dostałem apetytu na chrupki czekoladowe poszedłem, więc do sklepiku osiedlowego i kupiłem je. Otworzyłem je zaraz po wyjściu z sklepu. Przynajmniej będę miał przyjemną drogę do domu... Niestety myliłem się. Kiedy byłem w połowie drogi poczułem jak ktoś mnie zaciąga do bramy w kamienicy.-Dawaj hajs! - usłyszyszałem od najsilniejszego z bandy Marka- A-ale j-ja n-nie mam - wyjąkałem a do oczu napłynęły mi łzy.-Kłamiesz! - krzynął a potem dał mi w twarz. Trafił w lewe oko. - Przeszukać go! - rozkazałChuligani przeszukali mnie, znaleźli mój portfel w którym było 10zł, zabrali mi je-Proszę... To całe moje kieszonkowe - błagałem ich.Marek rzucił mnie na ziemię, potem poszedł sobie. Płakałem tak przez dłuższy czas, wszystko mnie bolało, a chrupki się rozsypały na ziemię. Czułem jakbym na prawdę bym był śmieciem. Wstałem i znowu postanowiłem się udać do domu. Szedłem ze spuszczoną głową, więc wpadłem na kogoś. Kim kimś okazał się Adam..

yaoi - Ten jedynyWhere stories live. Discover now