Wielka Sala (miniaturka bożonarodzeniowa)

1.6K 77 15
                                    


Tak jak obiecałam mam dla Was świąteczną miniaturkę. Nie jest to moje najlepsze opowiadanie, ale mimo wszystko liczę na to, że Wam się spodoba. Za pomoc i odrobinę motywacji do pisania tradycyjnie dziękuję Kasi <3

Dołączam Wam też "All I want for christmas", żebyście stworzyli sobie jeszcze lepszy klimat do czytania. A jeśli opowiadanie Wam się spodoba,  to w ramach prezentu na święta kliknijcie w gwiazdkę albo napiszcie komentarz, będzie nam bardzo miło. 

Chciałabym Wam też podziękować za ponad 10k odsłon, bo chociaż w skali całego Wattpada nie jest to duża liczba, to zaczynając pisać nie podejrzewałam, że tyle się Was tu zbierze<3

Zaraz przejdziemy do miniaturki, ale jeszcze tylko chciałabym Wam złożyć szybkie życzenia, żebyście spędzili te święta jak najlepiej i żeby w nadchodzący nowy rok był jeszcze lepszy od obecnego <3

<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

Zbliżało się Boże Narodzenie. Błonia pokryte były warstwą śniegu, a z witryn sklepów w Hogsmade machały do uczniów Hogwartu Święci Mikołajowie, elfy i czerwononose renifery. W Wielkiej Sali odbywało się właśnie zebranie prefektów naczelnych.

- Nie możemy zorganizować balu ze smokami Malfoy! Jak ty sobie to wyobrażasz?! Przecież to niebezpieczne! - Hermiona z irytacją odrzuciła opadające jej na twarz włosy. Tydzień wcześniej zostali wyznaczeni przez Dumbledore'a jako główni organizatorzy Balu Bożonarodzeniowego i wyglądało na to, że nie będzie to łatwe zadanie.

- A masz lepszy pomysł?

- Ugh, to wszystko jest bez sensu.

- No co ty nie powiesz - Ślizgon również nie był zbyt szczęśliwy z konieczności współorganizowania balu z kasztanowłosą.

- Hermiona uspokój się, będzie dobrze, to nie jest takie trudne - dziewczyna zaczęła powtarzać to sobie w myślach jak mantrę, licząc na to, że pozwoli jej się to uspokoić. Po chwili zwróciła się do blondyna - Musimy wymyślić jakiś motyw przewodni, później już powinno pójść z górki.

- Może po prostu nie narzucajmy żadnego motywu. Wstawimy kilka choinek jakieś światełka i tyle...

- Bez sensu, to musi być coś świątecznego, niezwykłego i ... po prostu nie ma mowy. Okropny pomysł. Malfoy, tu chodzi o BAL BOŻONARODZENIOWY!

- To wymyśl coś panno Wiem - To - Wszystko - Granger.

- To musi być coś prostego, ale trafnego... i żeby jednocześnie można było dodać do tego trochę świątecznych rzeczy - myślała głośno.

- Granger przestań chodzić w tę i z powrotem, bo zaraz mnie coś trafi.

- Mam! LATA DWUDZIESTE! Cała sala w kolorach bieli, czerni i srebra. Dziewczyny w szykownych sukienkach z cygaretkami i perłowymi naszyjnikami, a chłopcy w eleganckich kamizelkach i kapeluszach...tak, to jest to. I nie mów, że ci się to nie podoba, bo sam nie wymyślisz pewnie nic lepszego.

- Niech ci będzie, nie mam zamiaru spędzić tu całego dnia, więc uznajmy, że akceptuję ten pomysł - powiedział Draco, choć tak naprawdę uznał pomysł dziewczyny za naprawdę niezły.

- Nareszcie. Proszę państwa, Dracon Malfoy we własnej osobie właśnie się ze mną zgodził, to trzeba zapisać w kalendarzu. - zawołała Hermiona unosząc ręce w geście triumfu. - To teraz jak już to mamy z głowy, idź sprawdzić, czy nie ma cię gdzieś indziej Malfoy i daj mi popracować żebym mogła zrobić dokładny plan, który będziemy mogli przedstawić Dumbledore'owi.

Mapa Hogwartu - miniaturki dramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz