-" No jak to, co to może oznaczać?"- mruczy Enya, zerkając na mnie jednym okiem.-" Że coś powoduje, że macie wspólne sny."
- Dzięki Enya! Normalnie bez ciebie bym na to nie wpadł.- mówię wywracając oczami. Ashera śmieje się cicho.- No pomóżcie coś!- jęczę głośno i opadam na siano koło smoczycy.
Enya wzdycha głośno.
-" A co jeśli to realne zdarzenia które się odbywają, a wam się tylko wydaje, że o tym śnicie?"- pyta smoczyca, mrugam zaskoczony.
- Ale jak?- mruczę.
- "No ostatnio cały czas bolały was głowy, może to przez tamte zaklęcia?"- pyta smoczyca.
- Ale nasza szkoła nie ma podziemia.- mruczę - Jakby to miało na nas wpływać?
-"Najwidoczniej ma i najwidoczniej dzieją się tam naprawdę dziwne rzeczy."- mruczy smoczyca.
- Osoby z ostatnich roczników mówiły, że nie ma tutaj podziemia.- mruczę.
Enya jęczy głośno.
-" Mam ci pomóc czy nie?"- warczy.
- No masz!- wołam.
-"To zamknij tą jadaczkę i słuchaj!"- warczy zła i mruży na mnie oczy.
- Już zamykam się. - mruczę i wywracam oczami, smoczyca warczy na mnie.
-"Ale nie wywracaj na mnie oczu!"- prycha, śmieje się cicho.
- No już, wybacz, możesz mówić.- mruczę rozbawiony.
-" Dziękuje za pozwolenie."- prycha smoczyca.- " Każdy zamek ma swoje podziemia, ale nie zawsze są połączone bezpośrednio od zamku. To może oznaczać, że mogą być połączone z którymś z domem, lub nawet mogą mieć wejścia poza szkołą. Ale co do wspólnych snów, myślę że mają one sens."
- W jaki sposób?- pytam.
- "To co widzicie może być prawdą."- mówi smoczyca- " Tylko tyle, że mogło to się już dziać, może się dziać dalej, lub dopiero się stanie."- Enya wstaje z siana i otrzepuje się.- "Każdy sen ma jakąś swoją funkcję, a mi się zdaje, że tylko dom ognia ma te sny, bo to się dzieje pod waszym domem. Tam może być wejście do lochu."
- " Nie sądzisz, że jest to mocno abstrakcyjne?"- mruczy Ashera.
Biała smoczyca kręci głową.
-" Zdaje mi się, że jest to niebezpiecznie realne. Bo jeśli dobrze mi się zdaje, i dobrze łącze fakty i to co mówi Cole, łowcy wpadli na bardzo zły pomysł."
- A mianowicie?- pytam spokojnie.
- " A mianowicie, chcą przyspieszyć wyklucie się smoka."- mówi, obaj z Asherą spoglądamy na nią zaskoczeni.
-" Jest to możliwe?"- pyta Ashera, Enya parska cicho.
-"Możliwe i realne do zrobienia."- mruczy krzywiąc się.
- Więc... Powinniśmy coś zrobić?- pytam niepewnie. Enya wzdycha głośno.
-" Wszystkie gwiazdy tego nieba, dajcie mi siłę abym wytrzymała i nie zeżarła tego gnojka."- mruczy przymykając oczy. Śmieje się cicho i kręcę głową.
- I tak wiem, że mnie kochasz.- mówię rozbawiony, po chwili ciszy dodaje.- Czemu gwiazdy?
Smoczyca zerka na mnie i przekręca głowę w bok.
-" Cała magia istnieje dzięki gwiazdą."- mówi spokojnie. Marszczę brwi.
- Niby jakim cudem?- pytam, Enya spuszcza głowę w akcie załamania.
YOU ARE READING
Strażnicy Smoków
Fantasy"Zanim wybuchła wojna, świat magii był bezpieczną przystanią dla każdego, jednak gdy świat podzielił się, na złą stronę i dobrą, nic już nie było takie samo. A Strażnicy szóstych smoków zginęli, a od tamtej pory szósty smok nie wykluwał się, i tak m...