Dla Tatusia...

322 60 142
                                    

Tato...

Piszę to do Ciebie, choć wiem, że nie możesz tego przeczytać.
Chciałabym Ci teraz powiedzieć wiele rzeczy.
Nie zdążyłam Ci nadal podziękować  za ten cudowny czas, który spędzałeś z nami...
Za nasze wspomnienia...
Za wszystko, co dla mnie i całej naszej rodziny zrobiłeś.
Za twoje poświęcenie.
Za to, że nas wychowywałeś.
Nie zdążyłam Ci podziękować za wiele rzeczy...
Żałuję...
Że nigdy nie usiadłam obok Ciebie i tak po prostu nie powiedziałam, że dziękuję za wszystko.
Że nie okazałam Ci wdzięczności za te wszystkie lata.
Wybacz.

Wiesz...
Kiedy się urodziłam byliście z mamą bardzo szczęśliwi.
Widziałam, że mnie kochacie, choć nie zawsze było idealnie.
Na przykład, kiedy podrzuciłeś mnie na rękach tak wysoko, że uderzyłam głową w sufit.
Było Ci wtedy bardzo przykro, nawet mama była na Ciebie za to zła.
Ale ja wiem, że chciałeś się ze mną pobawić.
Chciałeś dobrze...
O, albo wtedy, gdy uczyliście mnie jeździć na rowerze.
Wierzyłeś we mnie i stwierdziłeś, że puścisz mnie z górki...
Przyznaje, to był jeden z twoich gorszych pomysłów, ale podziwiam za odwagę.
Już pomijam siebie, ale wiesz ile byś zapłacił za te wszystkie wgniecenia w autach?
Dobrze, że Twoja wiara okazała się podstawna.
Dziękuję Ci za to.
Zawsze się o mnie troszczyłeś, martwiłeś.
Dziękuję za trud włożony w moje wychowanie.
Bez wątpienia nie byłam zbyt grzeczna.
Zawsze chciałam robić wszystko sama.
Tu mnie puść, przewróciłam się...
Tu mnie wsadź, wypadłam...
Wyciągnij mnie stąd...
Ile tego było, to nawet nie zliczę...
Mimo tego, Ty zawsze byłeś przy mnie.
Pocieszałeś mnie, wspierałeś i trzymałeś moją stronę.
Dziękuję Ci.
Za to, że choć nie zawsze wszystko Ci się udawało nie poddawałeś się i dawałeś mi siłę.
Bym mogła iść dalej.
Uczyłeś mnie, bym nie popełniała tych samych błędów.
Więc czuwaj nade mną i spraw, bym żyła rozsądnie.
Wiem, że popełniam błędy.
Wiele z nich popełniłam przez ostatni tydzień.
Ale, kiedy myślałam o Tobie, robiło mi się lepiej.
Wiedziałam, że gdzieś tam jesteś.
Że mnie wspierasz.
Wierzysz we mnie i w moje wybory.
Dzięki Tobie nie zrobiłam niczego głupiego.
Nawet nie wiesz, jak bardzo mi Ciebie brakuje.

Kiedy byłam mała zawsze włączałeś mi moją ukochaną bajkę o księżniczkach.
Pamiętasz?
Taaaa, ta, której miałeś dość i mówiłeś, że oglądanie jej po raz setny to przesada...
Ale nie zapomnę, kiedy powiedziałeś mi, że ja jestem twoją księżniczką...
Twoją małą księżniczką, którą kochasz nad życie.
Najpiękniejszy w tej bajce jest moment ślubu księżniczki i księcia.
Tata wprowadza córkę.
Powiedziałeś mi kiedyś, że będziesz przy mnie, gdy znajdę tego jedynego.
Teraz nie będzie Cię materialnie, ale chcę byś wiedział, że jesteś i będziesz w moim sercu.
Dam sobie radę.
Zawsze powtarzałeś, że jestem silna.
Nie wierzę w to, ale dziękuję.

Kupiłeś mi psa.
Sissi.
Moją najwierniejszą przyjaciółkę.
Widziałeś, że będzie mi potrzebna.
Ona zawsze jest przy mnie.
Przypomina mi o Tobie.
A kiedy patrzę w jej oczka, to widzę Ciebie.
Trzymającego ją i mówiącego:

- ,,To od teraz będzie twoja nowa siostrzyczka’’ -

Nie zapomnę tego.
Była taka malutka.
Bezbronna.
Moja kochana kuleczka.
A kiedy nadałeś jej imię.
Widziałam, że idealnie do niej pasuje.
Ty wybrałeś...

A teraz chcę Ci coś obiecać...
Obiecuję, że tak, jak ty będę wspierać mamę.
Pomogę jej w wychowaniu mojego brata.
Wychowam swoje dzieci i wnuki tak, jak ty wychowywałeś mnie.
Z taką samą miłością.
I choć po Tobie pozostały mi jedynie zdjęcia, to tyle wystarczy.
Będę im o Tobie opowiadać.
Chwalić się jakiego wspaniałego mieliby dziadka.
Chciałabym, byś mógł ich zobaczyć.
Byś był ze mnie dumny tak, jak chciałeś.
I obiecuję, że będę szła przez życie ścieżką, którą chciałbyś, bym szła.
Proszę poprowadź mnie z góry.
Pomóż mi nie zboczyć z trasy i stać się jeszcze lepszym człowiekiem.
Takim, jak Ty.

Przepraszam Cię, za wszystko, co sprawiło Ci przykrość z mojej strony.
A przede wszystkim za to, że nie zdążyłam Ci podziękować.
Miej na mnie oko.

Choć straciłam Tatę, to zyskałam mojego Anioła Stróża.

Nigdy Cię nie zapomnę.
Na zawsze pozostaniesz w moim sercu.

Twoja Mała Księżniczka...

Napisałam to, bo nie potrafiłam dłużej trzymać tego w sobie...
Uczucia z tego zdarzenia i ostatniego tygodnia totalnie mnie przytłoczyły...
Nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić...
Dziękuję za przeczytanie.
Do zobaczenia.

Dla Tatusia...♥️Where stories live. Discover now