Rozdział 1

116 4 2
                                    

Kolejny nudny i beznadziejny dzień na wyspie... kolejne psikusy i kradzieże...
Szczerze mówiąc nie bawi mnie to wcale ale jak bym tego z paczką kumpli i Mal nie robiła to bym chyba umarła z nudów.
Więc jak codzień nasza paczka poszła na „miasto" by nieco pohuliganić.
Ponad to ostatniej nocy napisałam ciekawą piosenke i mam nadzieje że faktycznie będzie odzwierciedlać naszą ekipę.
Więc będąc już na wysokim stopniu zła zaczęliśmy śpiewać:
Ja:
They say I'm trouble
They say I'm bad
Mal:
They say I'm evil
And that makes me glad
Jay:
A dirty no-good
Down to the bone
Your worst nightmare
Can't take me home
Evie:
So I've got some mischief
In my blood
Can you blame me
I never got no love
Carlos:
They think I'm callous
A low-life hood
I feel so useless...
Razem:
Misunderstood!
Ja, Evie, Ashlyn i Mal:
Mirror, mirror on the wall
Who's the baddest of them all?
Welcome to my wicked world, wicked world
Razem:
I'm rotten to the core, core
Rotten to the core
I'm rotten to the core, core
Who could ask for more?
I'm nothing like the kid next, like the kid next door
I'm rotten to the, I'm rotten to the...
I'm rotten to the core
Mal:
Call me a schemer
Call me a freak
Ja:
How can you say that...
I'm just unique
Jay:
What, me a traitor
Ain't got your back
Are we not friends
What's up with that?
Evie:
So I'm a misfit
So I'm a flirt
I broke your heart?
I made you hurt?
Carlos i Ashlyn:
The past is past
Forgive, forget
The truth is...
Razem:
You ain't seen nothing yet!
Znów damskia czwórka:
Mirror, mirror on the wall
Who's the baddest of them all?
Welcome to my wicked world, wicked world

(...)

Razem:
I'm rotten to the core, core
Rotten to the core
I'm rotten to the core, core
Who could ask for more?
I'm nothing like the kid next, like the kid next door
I'm rotten to the, I'm rotten to the...
I'm rotten to the core

Po skończonej piosence Mal podeszła do dziecka zabierając mu lizaka na co cała paczka zaczęła się śmiać a ja tylko kpiąco się uśmiechnęłam.
Po chwili nastała nagła panika i wszyscy potępieńcu gdzieś pouciekali, ale ja i Mal już dobrze wiedziałyśmy co się dzieje. To nasza matka Diabolina zaszczyciła nas swoją osobą.
Z twarzy było widać że matka nie jest zadowolona że Mal ukradła lizaka na co od razu się uśmiechnęłam ale jak zwykle siostra wybroniła się argumentem że ukradła go dzieciakowi na co Diabolina zmieniła od razu nastawienie i ją za to pochwaliła na co przewróciłam oczami.
I w tym momęcie usłyszałam coś na co cały mój świat się zawalił...
- Wasza szóstka jedzie do nowej szkoły...- urwała matka po czym dokończyła uradowana- do Auradonu!
- Co?!- zaczęli wrzeszczeć z przerażenia moi przyjaciele powoli odsuwając się do ucieczki lecz Mal gestem dłoni ich zatrzymała.
Następnie Diabolina tym razem podeszła do mnie mówiąc żebym pomyślała o tym jaką moc moge zdobyć jadąc tam i zabierając różdżkę dobrej wróżce...
W sumie to nawet przekonała mnie tą rozmową. Po oznajmionej informacji wszyscy wróciliśmy do naszej kryjówki.
                             
                                     [...]
Godzina już była późna...
Niestety myśl że matka na mnie liczy plus myśl że jutro przyjedzie Auradońska limuzyna i zabierze nas do tego strasznego miejsca...
Po długim rozmyślaniu w końcu zasnęłam.

Descendants - true storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz