Niszczyciel Ikarów

11 1 0
                                    




ta jedyna, co przyszła do mnie zarumieniona i niewinna

z zapachem skoszonej trawy

gdy liczyłam pierwsze soczyste siniaki na kolanach


nie troszczyła się o wygląd i usiała twarz piegami

głaskała po głowie

tłumacząc, że nawet chaos zasługuje na miłość


i wtem zegary zatrzymały się pod liliowym niebem,

przy leniwym akompaniamencie bzów i starych książek

a ja wcale nie musiałam się nigdzie spieszyć


dziś gnam ślepo w nieznane

oślepiona światłami reflektorów

jak zwierzę w amoku

gnam — w poszukiwaniu straconego czasu, który bawi się w chowanego

przenosząc góry, dla tych którzy w zamian wolą palić mosty

i nie ma już stąd powrotu


puściłam jej dłoń zbyt wcześnie

gubiąc się w galerii powykręcanych twarzy

i skrzywionych umysłów

ze szczyptą obłudy i znieczulicy


pożegnaj się z nią czule, obserwując jak przemyka przez palce

zanim przekroczysz próg dorosłości

niszczyciela naiwnych Ikarów z głową w chmurach,

zbyt młodych, by uważać, aby

życiu nie dać się sparzyć

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 02, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Recepta na ból duszyWhere stories live. Discover now