15 - jak się poznaliście #2 cz. 1

349 12 0
                                    


Damon
- A tak w ogóle... - dodał po chwili - jestem Damon.
Nie odezwałaś się, panikowałaś i nie widziałaś co zrobić.
- Nie powiesz jak ty masz na imię? - zapytał.
- (t/i) - odpowiedziałaś.

Nie chciałaś nic mówić, ale bałaś się, że go rozzłoscisz i coś ci zrobi. Łzy powoli zaczęły ci spływać po policzku. Naprawdę się bałaś.

- Nie płacz, księżniczko - wysapał twój oprawca - nic ci się nie stanie, nie obiecuje.
- NIE obiecujesz? - wymamrotałaś, praktycznie zachłystując się własną śliną.
- No wiesz. Zawsze mogą rozsztrrzelać nas na stacji benzynowej. Zaatakować...
- Okej okej.

Pokiwałaś głową. Nie miałaś ochoty na żarty - nic dziwnego. Wampir wiezie cię gdzieś swoim autem, nie wiesz co z tobą zrobi, a może wszytsko. Jesteś bezbronna.

Nagle Damon ostro przekręcił kierownicę w lewo i znaleźliście się na podjeździe przed ogromnym domem. Pomimo tego, iż byłaś przerażona, zaczęłaś się przyglądać otoczeniu. Nie dało się ukryć, że dom strasznie ci się podobał. Był bardzo w twoim stylu.

Wampir wyszedł z auta, a ty dłużej się nie zastanawiając uczyniłaś to samo.

- Chodź. - Powiedział Damon, po czym zarzucił swoje ramie na ciebie.

Zadziwiłaś się jego zachowaniem, ale bez słowa ruszyłaś przed siebie, prosto do drzwi wejściowych.

Po wejściu, Damon popchnął cię na kanapę, a sam poszedł sobie... gdzieś. Byłaś tak przerażona, że nie byłaś w stanie skupić myśli. Zaczęłaś się rozglądać. Byłaś zachwycona wystrojem w środku, jak i na zewnątrz.

Po chwili do pokoju wszedł Damon... ale nie był sam. Za nim ktoś szedł. Nie poznałaś go w pierwszej chwili, ale z każdym ich krokiem twarz towarzysza Damona wydawała ci się coraz bardziej znajoma.
- Stefan?! - krzyknęłaś i jak oparzona wstałaś z kanapy, na co Damon zrobił gwałtowny krok w twoją stronę.
- (t/i)... Damon! Dlaczego nie powiedziałeś mi, że to ta dziewczyna ze szkoły! - krzyknął Stefan.

Damon uśmiechnął się do Stefana, po czy dodał:
- Gdyby nie wiedziała, że jesteś wampirem, nie zgodziłbyś się, abym jej coś zrobił. Teraz ona wie także o twoim sekrecie.
- Co proszę?! - krzyknęłaś wystraszona.

Stefan chodzi do twojej szkoły. Macie razem angielski i kilka razy udało wam się zamienić parę zdań.

A teraz okazuje się, że i on jest wampirem... 

- (t/i) - Stefan podszedł do ciebie - uspokój się. Nic ci się nie stanie - złapał cię za ramię. - Prawda?! - zwrócił się do Damona.
Damon westchnął.
- A myślałem, że się zabawimy.

Spojrzałaś na niego złowrogo.

- Oh no tylko żartowałem księżniczko! Nie dąsaj się i rozchmurz trochę!

***

Kazali ci się położyć w sypialni Stefana i przespać, ale jak mogłaś spać, skoro nie czułaś się bezpiecznie? Cały czas wstawałaś i chodziłaś po pokoju, w obawie, że ktoś się w nim znajduje.

Nagle, gdy po raz piąty robiłaś inspekcje w pokoju, uderzyłaś się o coś w mały palec.
- Auć! - wysapałaś starając się być najciszej jak umiesz.

Nie chciałaś w końcu obudzić NIKOGO.
- Nie spisz księżniczko? - zapytał Damon, na co podskoczyłaś ze strachu.
- Dam... Ty... proszę pana? - zasmiałaś się nerwowo. - Nie mów do mnie ,,księżniczko''. Proszę - uśmiechnęłaś się.
- Mów do mnie Damon - zbliżył się do ciebie na tyle, że mogłabyś go objąć.
- Dobrze, Damon. - Przełknęłaś głośno ślinę.
- Dobrze. A teraz głośniej. - Damon zrobił śmieszną minę.

Żart rodem z podstawówki, pomyślałaś.

Nie wiedzieć czemu, poczułaś się przy nim nawet bezpiecznie. Fakt. Z tyłu głowy miałaś myśl, że on tak naprawdę może cię w każdej chwili zabić, ale poczułaś się jakbyś znała go od zawsze i wiedziała, że on się tak z tobą droczy.

Dotknął delikatnie twoich włosów i spojrzał ci prosto w oczy.
- Przyominasz mi kogoś. - Wyszeptał.

Stałaś jak zamurowana, a jego dotyk sprawiał ci ogrmaną przyjemność, przez co mimowolnie przytknęłaś oczy.
- Idź spać - powiedział, po czym poczułaś jak cię unosi i zanosi do łóżka.

~The vampire diares~ PREFERENCJEWhere stories live. Discover now