Kiedy zdajesz sobie sprawę, że się w nim zakochałaś 1

1.4K 55 9
                                    

Tytuł: Kiedy zdajesz sobie sprawę, że się w nim zakochałaś 1

Mark / Endou:
Brunet miał właśnie jechać na jakiś kolejny z rzędu mecz. Ty niestety musiałaś zostać, a on miał nie wracać do miasta przez kolejny tydzień. Na początku nie zdawała sobie sprawy z tego, że będziesz za nim tęsknić. Okazało się to w dniu jego wyjazdu.
Stałaś przed autokarem, który miał zawieść jego drużynę na mecz. Wszyscy do niego wchodzili, a ty czekałaś na Marka / Endou, który się spóźniał. Nie byłaś menadżerką, ale chciałaś się z nim porzegnać. W końcu tydzień to cała wieczność!

Wreszcie usłyszałaś odgłos butów na asfalcie. Odwróciłaś się. Biegnący nastolatek nie wychamował i wpadł w ciebie. Oboje upadliście na ziemię, ale to niestety on leżał na robię, a nie odwrotnie. Chłopak zaśmiał się i z przepraszającą miną wstał. Wyciągnął do ciebie rękę w geście pomocy, którą ty chętnie przyjęłaś.

— Przepraszam— powiedział drapiąc się po karku.

— Nic się nie stało— odparłaś.

Nastała niezręczna cisza, która przerwała wyłaniająca się z wnętrza pojazdu Nelly / Natsumi. Oznajmiła, że za minutę odjeżdżają, a jeśli bramkarz się nie pośpieszy nie poczekają na niego.

Przytuliłaś zaskoczonego Marka / Endou. On w następnej chwili to odwzajemnił. Nie chciałaś, żeby wyjeżdżał. Nie teraz. Nie kiedy uświadomiłaś sobie, że... No właśnie. W tym momencie, kiedy staliście wtuleni w siebie zrozumiałaś wreszcie, że się w nim zakochałaś. To nie było zauroczenie, ty go kochałaś.

— Chodź już!— krzyknął Kevin / Someoka wychylając się z okna.

— Już!— chłopak puścił cię i uśmiechnął się ostatni raz, po czym wszedł szybko do autokaru.

Kiedy odjeżdżał pomachał do ciebie na porzegnanie, co ty także uczyniłaś.

❇❇❇❇❇

🔥 Axel / Gouenji:
Biegłaś korytarzem szpitala, omijając pacjentów i pielęgniarki. Właśnie zadzwoniła do ciebie Julia / Yuka, bo jej brat miał wypadek. Nie obchodziło cię za bardzo skąd ona wytrzasnęła telefon i znała twój numer, ale to nie było wtedy najważniejsze.

Stanęłaś wreszcie przed drzwiami z numerem 10. Uspokoiłaś oddech i weszłaś. Miałaś nadzieję, że to tylko żart, które swoją drogą nie były w jego stylu, a on wyskoczy z zza drzwi cały i zdrowy. Niestety, to była prawda. Na pościeli leżał chłopak, a jego zazwyczaj ułożone na sztorc białe włosy były w nieładzie. Na policzku miał ranę, był bledszy niż zwykle, a powieki miał zamknięte. Nastolatek był podpięty do wielu maszyn.

Usiadłaś przy jego łóżku, złapałaś go za rękę i zaczęłaś płakać. Łzy spływały po twoich policzkach. Czułaś je, były mokre i przepełnione żalem.

— Proszę— wychlipiałaś— Obudź się! N-nie możesz mi tego zro-obić. Ja cię— zawachałaś się, po czym jeszcze raz spojrzałaś na niego.

I w tej chwili zrozumiałaś, że to na nim ci zależy, jak na nikim innym. Zawsze mogłaś na nim polegać, wspierał cię w trudnych chwilach, był dla ciebie wszystkim.

— Kocham— dokończyłaś.

W tej samej chwili maszyny zaczęły głośno pikać. Przeraziłaś się, bo do pokoju wbiegli lekarze w ochronnych rękawiczkach i maseczakach, którzy wypchnęli cię na korytarz. Maszyny nie przestawały pikać, a dźwięk stawał się coraz bardziej natarczywy.

Znów zaniosłaś się głośnym szlochem.

Otworzyłaś oczy. To był tylko zły sen. Leżałaś w swoim pokoju na łóżku z policzkami mokrymi od łez. Na szafce nocnej leżał telefon, który podskakiwał i wydawał głośnie pikanie. Mimo tego, że to był tylko koszmar, już wiedziałaś.

Preferencje • Inazuma Elevenحيث تعيش القصص. اكتشف الآن