Victor

10 1 1
                                    


Victor jest dziewiętnastoletnim uczniem szkoły Woodhouse Grove City Medical School, to szkoła policealna, w której zaczął się uczyć, ponieważ od zawsze chciał pomagać ludziom i nie tylko. Jego ukochana, jego gwiazdka, jego słonce, jego sens życia, bo różnie nazywał swoją dziewczynę Emmę, wiele razy powtarzała mu ze powinien zostac weterynarzem. Victor nie dziwił się wcale, albowiem kochał zwierzęta, każde, bez wyjątku. Od pająków i gąsienic, przez ryby i ptaki, aż po lwy, tygrysy i inne zwierzęta włącznie. Ilekroć widział zwierzę, które potrzebowało pomocy zawsze i bez wahania robił wszystko, żeby zwierze było znów zdrowe i bezpieczne. Każdy, kto znal Victora zawsze był zaintrygowany jego kontaktem ze zwierzętami. Dlaczego? Dlatego, że zwierzęta nie bały się go ani trochę, a ufały mu bezgranicznie i można było zauważyć, że czuły się przy nim bezpiecznie. Może dlatego Victor dawał tyle miłości zwierzętom i ludziom dlatego, ze sam opiekuńczej lub rodzicielskiej miłości nie doświadczył. Przynajmniej nie takiej, której by chciał, ponieważ jego historia nie jest zbyt... kolorowa.

Kiedy Vic był niemowlęciem jego rodzice zginęli, kiedy spędzali miesiąc miodowy w górach w Azji a dokładnie w Pakistanie. Lawina zabiła wtedy 102 osoby, a około 400 zostało rannych. Co ciekawe Victor był wtedy z nimi, a z relacji świadków ocalał tylko dzięki temu, że orzeł w ostatniej chwili zabrał go z domku, w którym mieszkali przez tamten czas. Kiedy pierwszy raz Vic usłyszał tę historię nie wierzył w to, że orzeł uratował mu życie, wiedział, że w wiosce gdzie wydarzyła się ta tragedia wierzono w niesamowitą nadprzyrodzoną silę łączącą ludzi i zwierzęta, wiec uważał, że jakiś fanatyk tej wiary wymyślił tę historyjkę a tak naprawdę jakiś inny mieszkaniec, lub nawet jego rodzice uratowali mu życie a sami zginęli. 

Jedyną rodziną, jaka mu wtedy została był jego ojciec chrzestny. Peter, który był zgorzkniałym przyjacielem jego ojca. Biznesmenem, dla którego pieniądze były najważniejsze, a miłość, którą powinien darzyć malutkiego wtedy Victora nie obchodziła go wcale. Wiec chłopiec wychowywał się w domu, w którym traktowano go jak tanią silę roboczą. Żeby mieć co jeść, musiał sobie najpierw na to zapracować, tzn.: prać, sprzątać, wychodzić z psem chrzestnego na spacery (co uwielbiał), chodzić na zakupy i różne tego typu niewolnicze sprawunki. Niewolnicze dlatego, że kiedy zaczął to wszystko robić miał około 7 lat. Podobno dla jego opiekuna pomagała sąsiadka, Kelly, młoda pielęgniarka, która z chęcią zajmowała się małym Victorem. Kiedy Kelly przychodziła po małego, wtedy jego ojciec chrzestny wchodził w rolę najcudowniejszego opiekuna na świecie, udawał, że jest opiekuńczy i troskliwy, ale Kelly nie była głucha czy ślepa, słyszała wiele razy jak wydzierał się na chłopca lub kiedy mijali się na klatce schodowej widziała jakim wzrokiem patrzył na Victora. Dobrze wiedziała kim jest ten człowiek, człowiekiem bez serca. W ten sposób Victor spędził swoje wczesne dzieciństwo, pomiędzy dwoma mieszkaniami, jedno z nich było więzieniem, a drugie prawdziwym domem, którego potrzebuje każde dziecko. 

Kiedy skończył 12 lat jego chrzestny umarł i nie miał niestety dokąd się udać, trafił więc do domu dziecka. Dzięki swojej inteligencji i dobroci szybko, bo w niecały tydzień znalazł nową rodzinę. Bardzo się bal, myślał, że znów będzie musiał pracować, że znów nikogo nie będzie obchodził. Tak się na szczęście nie stało. Jego nowa rodzina była spełnieniem jego marzeń, na początku czul się nieswojo i niepewnie, ale dzięki miłości, która dawała mu rodzina szybko się do nich przywiązał. Adoptowała go rodzina zamieszkująca przedmieścia Grove City w stanie Ohio, Państwo Moore, Victora nazwisko brzmiało Davis, a od teraz jego nazwisko pisało się po myślniku. Victor Davis-Moore. Jego adopcyjni rodzice mieli jedną córkę w jego wieku, Lilith. Bardzo szybko nawiązali  wspólny język i od tamtej pory byli nierozłączni. Jego rodzina zawsze była dla niego wsparciem i pomagała mu rozwijać jego talenty, takie jak na przykład śpiew czy gra na pianinie. 

Od czasu adopcji dla chłopca niczego nie brakowało.



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 30, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

ZmiennokształtnyWhere stories live. Discover now