I can smell your goodness here.

970 106 12
                                    


- Nieeeeeeech toooooo szlaaaaaag! - krzyknął Crowley padając na kolana. 

Aziraphale zerwał się z nad książek i pobiegł szybko za głosem ukochanego

Crowley szlochał głośno. - One...one wszystkie umarły nie pytając mnie o zgodę. Tylko ja miałem prawo je zabić Aniele. - odparł wskazując palcem na uschnięte roślinki.

- Moja obecność tutaj podziałała destrukcyjnie na twoje roślinki. - szepnął smutnym głosem

- Twoja nieobecność działa destrukcyjnie na mnie Aniele. - odparł szybko skradając się do niego od tyłu

Aziraphale przełknął głośno ślinę czując za swoimi plecami jego obecność

- Może razem zasadzimy nowe roślinki... - wyszeptał  owiewając gorącym powietrzem ucho Anioła

 - Chyba powinienem iść poczytać coś świętego...i to jak najszybciej. 

Crowley westchnął głęboko. 

- Nie sądziłem,że będzie tak trudno go ... - rozmarzył się - skusić - dodał szybko.

Good Omens * I can fall again for you..Where stories live. Discover now