Ciemność kryje się w każdym z nas. Miłość jest latarnią, która rozświetla te cienie, które są w naszych sercach. Człowiek, który nigdy nie zaznał prawdziwej miłości lub nagle i niespodziewanie ją stracił, zazwyczaj staje się wrakiem. Jest zawsze obrażony na cały świat i nikt go nigdy nie polubi, a co dopiero pokocha. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Ludzie, którzy mają w sobie bardzo dużo światło odnajdują tych, którzy go prawie w ogóle nie mają i opiekują się sobą.
Ciemność zawsze potrzebuje światła. Bo przecież czym byłyby bez siebie?
PROLOG
Mam na imię River. Wcześniej nazywałam się Melanie Smith, jednak zmieniłam nazwisko i teraz brzmi ono "River Right". Niestety pewne okoliczności zmusiły mnie do tego. W Nowym Orleanie mieszkam od urodzenia i zawsze moim marzeniem było zwiedzać świat. Ale jest to przeszłość, którą chciałabym wam opowiedzieć, więc nie będę się w to teraz zagłębiać. Wszystko przyjdzie z czasem.
Historia zaczyna się właśnie w moim rodzinnym mieście. Wtedy jeszcze nadal byłam człowiekiem. Miałam 17 lat, jakieś 165 centymetrów wzrostu, długie kasztanowe loki oraz zielone oczy. Czytałam masę książek, często w nocy z latarką, przez co w wieku 11 lat mój wzrok zaczął szwankować i musiałam zacząć nosić okulary. Nie byłam zbyt ładna, a przynajmniej tak uważałam, teraz wiem, że to kłamstwo. Towarzyską też bym się nie nazwała, choć miałam grupę zaufanych przyjaciół, co zawsze mnie dziwiło...
Zresztą, wszystko wyjaśnię w tej książce. Myślę, że czas skończyć wstęp i zacząć historię jak należy.
YOU ARE READING
Ucieczka w ciemność
FantasyCo by było gdyby licealistka została porwana i wciągnięta w nowy świat o którym nigdy nie miała pojęcia? Melanie Smith się o tym przekonała i teraz spisuje historię tego co się jej przydarzyło. Od zwykłej, przeciętnej dziewczyny do... Cóż, sami się...