prolog, lub coś takiego.

7 1 0
                                    

osobiście nie uznaję się za następczynie Wisławy Szymborskiej, ale są momenty, gdy mam ochotę popisać sobie o czymś i niczym. A nie da się pisać o czymś i niczym w dłuższych formach, bo są to zwykle zbyt ulotne cosie. dlatego od dnia dzisiejszego będą lądować tutaj chwilami  nieskładne zlepki myśli, które zaginęły by w otchłani wszechświata. a wiedzcie, że wszechświat jest ostatnio wyjątkowo żarłoczny...

więc cóż, to tyle.
do następnego.

crescendoWhere stories live. Discover now