Gwiezdny Lisek się gubi

9 0 0
                                    

Yuki i jego Mama spacerowali po Raju. Raj, jak to raj. Wygląda pięknie. Wszędzie można spotkać kwiaty, drzewa oraz inne zwierzęta. Niebo tego dnia było niebieskie z pięknymi płynącymi chmurami.

– Mamo, gdzie idziemy? – Zapytał z ciekawości Yuki. Był troszkę jednak znudzony, że musi iść z Mamą. Najlepiej zostałby w domu i bawił się swoimi ulubionymi zabawkami.

– Otóż synku, chciałabym cię zabrać w miejsce gdzie poznałam twojego Tatę. Polana, na której pierwszy raz go zobaczyłam jest tak piękna, więc chcę żebyś i ty ją zobaczył. Dlatego też trzymaj się blisko mnie i nie odchodź. – Ostrzegła. – Okolica może być nieprzyjazna dla małych lisków.

– Dobrze mamusiu. – Powiedział Yuki.

Dalej spacerując z mamą, Yuki zauważył zmianę otoczenia. Było coraz bardziej kolorowo. Chmury wydawały się być coraz bliżej. Kwiaty były coraz większe. Pojawiały się inne zwierzęta. Świat nagle wyglądał jakby się zatrzymał.

– Już niedaleko. – Stwierdziła lisia mama. – Pięknie tu, co nie?

– Tak mamusiu. – Odpowiedział z zachwytem Yuki. Widok bardzo mu się spodobał, co doprowadziło do zniknięcia znudzenia.

Zatrzymali się pod pięknym drzewem. Kwitło całe na różowo. A na jego pniu widniał rysunek. Rysunek dwóch lisów.

– Mamo, co to za drzewo? – Zapytał Yuki.

– To jest wiśnia. Teraz jak widzisz kwitnie. Ale gdy się zrobi cieplej te kwiaty staną się owocami. Właśnie tutaj spotkałam twojego Tatę.

– Tutaj? A ten rysunek? Skąd się wziął? – Ciekawość Yukiego urosła.

– Zrobiliśmy go z Tatą zanim się urodziłeś. Żeby pamięć o naszym spotkaniu była na zawsze.

Yuki i jego mama zrobili sobie odpoczynek. Bawili się razem i spędzali miło czas. Okolica tak bardzo zachwyciła białego liska tak, że postanowił, że w przyszłości kiedyś tu wróci. Nagle pojawiła się chmara motyli. Tak różnych i kolorowych. Osiadły na drzewie tworząc wielobarwny obraz. Mały lisek zauważył jednego motylka, który się oddalił od innych.

Postanowił, że podąży za nim, zapominając, co mówiła mama o trzymaniu się blisko. Tak bardzo zapatrzył się w motylka, aż nagle pojawił się w innym, nieznanym miejscu. Mamy i wiśni nie było w okolicy.

Yuki zdał sobie sprawę, że się zgubił.

– Mamo! Mamusiu! Gdzie jesteś! – Nawoływał Yuki. Płakał, ponieważ był sam a jego mamy nie było. Postanowił zacząć poszukiwania.

Chodził po okolicy wciąż wołając mamę. Wkrótce zmęczony szukaniem postanowił zatrzymać się na chwilkę by pomyśleć, co robić dalej. Nie poznawał okolicy. Widział ciemny las. "Nie trzeba było odchodzić od mamy a teraz jestem sam." – Pomyślał Yuki. Stawał się głodny a okolica wydawała mu się niebezpieczna. W pobliżu zauważył małą jaskinię. "Może zostanę tu i poczekam na mamę, na pewno mnie znajdzie".

Schował się w środku i czekał. Po jakimś czasie usłyszał huk. Wystraszył się ale jako, że był ciekawy, wyjrzał na zewnątrz. Zobaczył coś niesamowitego. Wielką, niebieską kulę z ognia. A za nią wielkiego czerwonego ptaka. Całego płonącego. Nieznajomy przybysz zauważył małego liska i wnet ukrył się za drzewem.

– Kim jesteś i co tu robisz? – Zapytał ptak.

– Nazywam się Yuki. Jestem Gwiezdnym Lisem. Zgubiłem się. – Odpowiedział z niepewnością lisek. Bał się nowego przybysza. – A ty kim jesteś?

– Jestem Feniksem. – Odpowiedział krótko. – Jak się tutaj znalazłeś?

– Byłem z moją mamą, ale zobaczyłem motylka i podążyłem za nim do ciemnego lasu. Boję się. – Yuki odpowiedział na pytanie.

Gwiezdny Lisek się gubiWhere stories live. Discover now