1

144 10 2
                                    

Przeniosłam się do nowego liceum gdzie uczy się moja przyjaciółka Utau.
Mam podobny mundurek tylko, że nie mam spódniczki tylko krótkie spodenki i dwie różne pończochy(czarną i białą) Właśnie szłam do szkoły gdy spotkałam Utau.

-hej Zakuro!

-hej Utau!

-jesteś gotowa na nowy początek?

-no jasne!

-to chodźmy do klasy!-  ruszyłyśmy do szkoły. W klasie wszystkie pary oczu były skierowane na mnie. Troszkę się speszyłam, ale nie dałam po sobie tego poznać. Szłam pewnym krokiem do wolnej ławki obok Utau.

-Nie przejmuj się nimi. Patrzą na ciebie bo jesteś piękna. - uśmiechnęła się do mnie. Lekcja się zaczęła.
Właściwie wszystkie lekcje minęły mi szybko. Wróciłam do domu. Rodziców jak zwykle nie było. Włączyłam telewizor, a w nim było coś o wewnętrznym ja. Czy coś w ten deseń. Poszłam do pokoju.

-Fajnie by było gdybym mogła pokazać wszystkim kim jestem na prawdę. - położyłam się spać. Gdy wstałam zobaczyłam to. Jajka?!

-Co to jest?! - krzykęłam. Podeszłam do okna i prawie zdeptałam jajko w rąby.

-Co to jest?! Eh.... Powtarzam się. Zadzwonię do.... A może nie.- Nagle jedno jajko zaczęło pękać. O nie nie nie. Co mam robić?! Z jajka wyszła mała różowa istota.

-Hej jestem Ran.

-Em.. Zakuro. - podałam jej palec który uścinęła.- miło mi. Kim jesteś?

-Jestem twoim drugim ja. Jestem wysportowana i często poważna ale czasem się śmieje.

-Aha a... Co z nimi?

-One się później wyklują.

-Okej to chodźmy do szkoły Ran. - ubrałam mój mundurek i zeszła na dół do służby.

-Jak panienek poczesać?

-Standardowo Mira, kucyk.

-Tak jest pani. - Mira zrobiła mi fryzurę. Ran wyleciała z pokoju. Przestraszyłam się że Mira może ją zobaczyć, ale Ran latała jej przed oczami, a ta nic. Najwyraźniej nie widzi jej.

-Musisz wziąć jajka do szkoły nie wiadomo czy się nie wyklują.

-No dobrze. Mira dziękuję.

-Proszę, pani. - Mira odeszła. Ja poszłam do pokoju po jajka i włożyła je do torby. Gdy szłam do szkoły widziałam dużo stworzonek latających obok dzieci. Gdy szłam wpadłam na różowo włosa dziewczynę. Może z  piątej klasy podstawówki. Oby dwie upadłyśmy na ziemie.

-Przepraszam! - dziewczyna.

-Następnym razem uważaj! - ja.

-Przecież... Ty... Też... Ehhhh.

-Masz rację nie odzywaj się lepiej.

-Za kogo ty....

-Spokojnie Amu.

-Okej Ran.

shugo charaDove le storie prendono vita. Scoprilo ora