FERST CZAPTER

208 32 18
                                    

Pewnego pięknego zachodu księżyca.... Changbin marzył o okularach, w głębi duszy pragnął podobać się Felixowi... Jednak był dla niego zbyt wolny i niski.

Wpadł na genialny pomysł! Poszedł do piekarnii i spytał się czy są lody... (niestety nie było) więc się pyta:

-co zrobić żeby być kul
-kup sobie okulary
-nie mam pieniędzy
-chodź będziesz pracować w piekarnii to zarobisz

I tak został piekarzem - Changbin PIEKARZ.

Zarobił swój życiowy majątek bo stara mu nawet obiadu dawać nie chciała a co dopiero hajs - swoje pierwsze 2,50

Szybko rzucił fartuchem i prawie wyjebał szybę... ale to nie istotne bo i tak z podjary wyjebał się na progu.
Biegł po swoje wymarzone okulary

Biegnie

Biegnie

Ran
Run
Dupa

...

Wjebal się w słup ale to już nie istotne... Po chwili stanął u drzwi sklepu z okularami..

Otworzył wrota do swojego ulubionego sklepu... A w oczy rzuciły mu się... Piękne... Szybkie... Okulary... Były takie szybkie że prawie ich nie zdąrzył zauważyć.

-Ale szybkie! - po chwili znalazł się tuż przy nich dotykając je rękami.

-JA pierdole kolejny macacz okularów, bierz Pan i nie brudź. - powiedziała brzydka pracownica.

Wziął. Zapłacił. Wyszedł.

Postanowił pokazać się Felixowi... niestety bał się że jego senpai go nie zauważy bo będzie zbyt szybki.

CDN :O

SZYBKI CHANGBIN ×CHANGLIX×Where stories live. Discover now