Dojechaliśmy do domu Luk'a a w międzyczasie naprawdę zaczął padać deszcz. Dosłownie, ledwo skończyłam myśleć o deszczu, muzyce romantycznej czy filmie, pojawiły się pierwsze krople deszczu na przedniej szybie. W samochodzie zrobiło się duszno i musiałam przynajmniej troszeczkę otworzyć okno. W wyniku tego, szkło zaparowało. A ja nie mając nic innego do roboty, zaczęłam rysować. Po jakimś czasie powstały rysunki takie jak: serce, jakiś bazgrołek, kwiatek, ale najwięcej było serc.
Tak bardzo się skupiłam na zabawie, że nie zauważyłam faktu stojącego auta. Odwróciłam się przodem do chłopaka i zauważyła jego wpatrzone oczy we mnie. Luk zaczą się do mnie przybliżać, tak że jego twarz była coraz bliżej mnie. Patrzyłam się na zmianę w jego oczy i usta. Sama również się zaczęłam przybliżać do chłopaka i w końcu spotkaliśmy się w połowie drogi. Zetknęliśmy się ustami i rozpoczął się powolny pocałunek. Żadne z nas nie chciało kończyć tej przyjemności. Całus zaczynał nabierać tempa i żaru. Jego dłonie rozpoczęły wędrówkę po moich policzkach, jakby poznawał je na nowo.
Sama wsadziłam dłonie w jego włosy i delikatnie zaczęłam pociągać za końcówki. Wywnioskowałam, że taka forma przyjemności mu się podoba po pomrukach, które opuszczały jego usta. Kiedy pociągnęłam mocniej za włosy, zostałam praktycznie wciągnięta na jego kolana. Pomimo małej przestrzeni, Luk jakoś przeniósł nas na tylne siedzenie. Znalazłam się pod ciałem mężczyzny, zasypywana przez gorące pocałunki. Jego dłonie błądziły po całym moim ciele, aż zawędrowały do dolnych partii mojej garderoby. Dopiero teraz oprzytomniałam, bo uświadomiłam sobie gdzie jesteśmy.
-Kochanie...Przestań....- na nic się zdały moje protesty. Chłopak był jakby w transie- Kurwa, ja mówię serio!- Dalej nic. Zdecydowałam się na ostateczność.
Jakoś uwolniłam prawą dłoń z pod torsu Luk'a i zamachnęłam się. Dostał bardzo mocnego plaskacza w policzek i dopiero wtedy zaprzestał jakichkolwiek ruchów.
-Mówię, że masz przestać! Jesteśmy do kurwy nędzy w aucie, na parkingu koło naszych domów! Przepraszam, ale nie chcę uprawiać sexu w miejscu, gdzie każdy może nas widzieć.
-Masz rację, przepraszam. Przestałem myśleć. Nie zrobiłem ci niczego?
-Nic mi nie jest, tylko jesteś trochę ciężki i ciężko mi oddychać.
Natychmiast on wstał ze mnie, albo raczej próbował wstać. Kiedy w końcu siedzieliśmy obok siebie, zapanowała niezręczna cisza.
-Kochanie, nie chciałam powiedzieć że nie chce sexu. Tylko, że nie chce tutaj tego robić- chłopak popatrzył na mnie ze skruchą i z zaciekawianiem- Choć muszę ci się przyznać, że jedna z moich seksualnych fantazji to kochanie się w aucie.
-Masz to jak w banku, że ją spełnię- mrugną do mnie okiem i przybliżył się do mnie, by tylko dać całusa w policzek- A teraz choć do środka, muszę ci coś pokazać oraz powiedzieć.
-Oki doki, no to chodźmy.
Wyszliśmy z samochodu i w czasie kiedy Łukasz zamykał pojazd, ja stałam obok. Patrzyłam się a raczej wgapiałam się w niego. Zawsze marzyłam o takim chłopaku, który troszczyłby się o mnie oraz swoją rodzinę. Widziałam jak patrzył na swoją siostrę, jakby widział najpiękniejszą istotkę na świecie.
~Wiem, że w przyszłości sam będzie chciał mieć takiego dzidziusia. Bardzo prawdopodobne jest to, że nie ze mną będzie mieć to dziecko. Ale jak kogoś kochasz, tylko tak prawdziwie to daj tej drugiej osobie odejść. Miłość to są wyrzeczenia i poświęcenia, ale da się to przeżyć~
-Kochanie, chyba się zamyśliłaś- podniosłam wzrok na jego twarz i uśmiechnęłam się.
-Tak, zamyśliłam się- podeszłam dzielące nas kilka kroków w jego stronę i pocałowałam Luk'a w policzek. Kiedy stanęłam na całych stopach zostałam pocałowana w usta. Nie jakoś natarczywie, tylko tak z uczuciem. Jego ręce są na moich bokach i jak na razie chyba się nigdzie indziej nie wybierają. Jednak nie, jedna jego dłoń zmieniła miejsce położenia. Teraz jest na moim policzku i kciukiem pociera go delikatnie.
BINABASA MO ANG
Inna ja
RomanceCzy wszystko musi być po staremu? Czy jak ludzie się przyzwyczają do kogoś, to gdy ten ktoś się zmienia to już jest obcy, inny? Ludzie nie lubią zmian, a te się dokonują nieustannie. Natalia i Łukasz są odmiennymi charakterami (przynajmniej z pozoru...
