Hejka! Może bez owijania w bawełnę powiem że w końcu ktoś zaczął mi się podobać (cud). Na potrzeby historyjki nazwę go Marek.
Historia sprzed paru dni:
Wracam z kolegami że szkoły, było zimno A ja ubrałam się za lekko (bluzka z długim rękawem, dżinsowa kurtka, spodnie z dziurami i trampki "=_=)
Ja: *trzęsie się z zimna, i nic nie mówi*
M(Marek):*zauważa że się trzęsę* chcesz może pożyczyć moją bluzę? Trzęsiesz się..
M: *zaczyna wyjmować ją z plecaka*
Ja: *jestem uparta i odmawiam*
M: *wciska mi ją (bluzę) na siłę*
Ja: *oddaję mu ją* dzięki, ale poradzę sobie
M: spoko...
Ja: *przeklina swoją dumę, upartaść i głupotę *
Czemu ja nie przyjęłam tej bluzy T^T...
Chcę umrzeć..
P.s. Hej tu Liv z przyszłości, Marek mi się jednak nie podoba, jest do mnie raczej jak brat, pomyliłam zauroczenie z przyjaźnią. Ups 😅❤
YOU ARE READING
życie przegrywa :')
Humorhejka! niezabardzo umiem pisać opowiadania, ale za to mam trooszkę w miarę śmiesznych, ciekawych i przypałowych historii =_= Zapraszam do czytania ^^
