Rozdział 3

26 3 4
                                    

Sophi

Jak napisałyśmy tak zrobiłyśmy zablokowałam numer naszych prześladowców, choć nie wiem czy można to tak nazwać . Kate się trochę denerwowała , że jednak nas znajdą , albo że się wkurzą moim zdaniem żadne z tych rzeczy . Kilka razy podczas  kilku następnych dni pisały do nas jakieś nie znane numery , ale jeśli jaka kolwiek wiadomość była niepokojąca natychmiastowo ją usuwałyśmy . Nie dzwonili do nas od wysłanego przeze mnie esemesa . Były tylko jakieś wiadomości , które jednym słowem  ignorowałyśmy . Troch myślałam o tych wszystkich zdarzeniach . Dzisiaj miałyśmy się wybrać na imprezę ze znajomymi , ale wahałam się czy to dobry plan . W końcu jednak Kate mnie przekonała , a jednym z najważniejszych argumentów było to że będzie tam Mikeal . Podobał mi się odkąd tylko przeprowadziłyśmy się do Londynu z Kate . Poznałyśmy go przez naszego przyjaciela  Harry'ego . Mike jest okropnie przystojny ma duże zielone oczy , kręcone brązowe włosy i ma dość fajny styl , ale rzeczywiście nigdy go nie pokocham jesteśmy tylko przyjaciółmi z korzyściami . Nie chodzi mi o seks ani nic z tych rzeczy, nie  jestem jakąś dziwką . Na imprezach po prostu jesteśmy bliżej siebie niż inni , naprzykład całujemy się dużoooo, pozwalamy sobie nawzajem się dotknąć  w tańcu , no i tak dalej . Dla kogoś z zewnątrz mogli byśmy wyglądać jak para , lecz nie będziemy nią . Dobra bo się zamyślałam , a nie wiem ile czasu mam do wyjścia . Wyjęłam telefon z tylnej kieszeni spodni i popatrzyłam na wyświetlacz jest 17.58 !!! Kurwa, mam tylko godzinę do wyjścia . Wbiegłam jak najszybciej na górę do swojego pokoju . Wparowałam do szafy uznając , że nie mam pojęcia co ubrać zawołałam już gotową Kate do siebie żeby mi pomogła w wyborze outfitu na dzisiejszą noc . Ona miała na sobie czarną przylegającą sukienkę sięgającą przed kolano , lekko zakręcone końcówki włosów , dość mocny makijaż składający się z masakry , korektora , szminki czerwonej , kresek na oczach i pomady do brwi , a wszystko to podkreślały wysokie czarne szpilki z czerwoną podeszfą . Weszła do mojej szafy szukając czegoś wyjątkowego jak to ona mówi , a tym czasie ja się rzuciłam na łóżko z telefonem w ręce przeglądając portale społecznościowe . Po pięciu minutach rzuciła we mnie siedmioma kompletami ciuchów . Dwa od razu jak dla mnie odpadły bo sukienki były zbyt odkrywające dupę jak na domóweczkę moim zdaniem . Później odpadł komplet ze spodniami bo były za małe . Więc zostały tylko cztery Kathrina widząc jak duży mam problem znów wbiegła do szafy wyciągając coś z niej . Wybiegła i wręczyła mi strój nawet bez pokazania mi go wepchnęła mnie do łazienki każąc się przebrać . Już ubrana wyszłam do niej , a jej aż oczy się zaświeciły na mój widok miałam na sobie różowy komplet spódniczki zamszowej sięgającej za kolano z wysokim stanem i rozporkiem z tyłu , a na górze taki jakby stanik bo nie mogę nazwać bluzką , gdyż jest za krótka nawet nie wiem kiedy to kupiłam . Strój mi się  bardzo podobał nie jest zbyt wyzywający ani nie wyglada jak jakiś strój cichej myszki czy coś. Usiadłam przed toaletką i zaczęłam się malować , w tym samym czasie Kate robiła mi lekkie fale na włosach . Tym razem ja zaszalałam nałożyłam bronzer, rozświetlacz , korektor , pomadę do brwi , eylainer ( nie wiem jak to się pisze hahah) , cienie do powiek , a cały makeup podkreśliłam błyszczykiem z nowej kolekcji od Kylie . Całość wyglądała oszałamiająco . Nie zwróciliśmy uwagi , że się nasi znajomi się spóźniają . Gdy popatrzyłam na komurkę miałam 2 wiadomości od numeru Mike'a i nieznanego . Mike napisał , że spóźni się z piętnaście minut , a drugą wiadomość już miałam usunąć lecz cis przyciągnęło moją uwagę mianowicie treść tego esemesa czyli :"to już dzisiaj kochanie ;*" . Nie miałam pojęcia o co w tym wszystkim chodzi , ale wiedziałam jedno to było od naszego wcześniejszego oprawcy ... Nie chcąc denerwować przyjaciółki nie powiedziałam jej o tym . Po ci ma sobie psuć zabawę . Bardzo możliwe również , że jakieś dzieciaki robią sobie jaja z nas . Dlatego usunęłam tą wiadomość . Nie długo po moich rozmyślaniach przed naszym domem rozbrzmiał dźwięk klaksonu samochodowego . Zeszłam na dół gdzie Kate już czekała . Założyłam tylko przy wyjściu pudrowo różowe letnie buty na dość masywnym obcasie i złapałam torebkę . Gdy brunetka pobiegła się już ze wszystkimi przywitać i usiąść na swoim miejscu ja zamekałam drzwi . Czułam się obserwowana być może to Mike mnie obyczaja . I tak ja myślałam tak było chłopak miał wpatrzone w moją osobę oczy . Weszłam do auta witając się ze wszystkimi .
- Kochanie chyba nie ma miejsca na siedzeniu musisz usiąść mi na kolanach - powiedział uśmiechnięty Sean , który się we mnie kocha wszyscy to wiedzą.
- Oj Sean niestety muszę ci odmówić chyba jednak usiądę dzisiaj na Harry' m -powiedziałam to i przesiadłam się do tylu gdzie siedział już uśmiechnięty mój najlepszy przyjaciel Harry Styles . Harry jest boski i przystojny ale niestety to gej    Nie ważne jak źle brzmiały moje wcześniejsze słowa nei chciałam siedzieć na kolanach jakiegoś napalonego znajomego , którego i tak nie za bardzo darze jakimiś pozytywnymi uczuciami . Przez całą drogę siedziałam u Harry'ego na kolanach gadając na najróżniejsze tematy . Obok nas siedzieli Louis u którego na kolanach siedziała Kate , a po środku Chris . Z przodu samochodu siedział Sean , a za kierownicą nie kto inny jak Mikeal . Gdy byliśmy już pod domem Nialla ( chłopak u którego odbywa się impreza ) szybko wysiedliśmy z wozu . Podeszłam do Mika i się z nim pocałowałam i podkreślam nie jestem jego dziewczyną . Weszliśmy na drogę prowadzącą do drzwi willi . Na trawniku leżały czerwone kubeczki po alkoholu , a nawet kilka osób ktore postanowił upić się o tak wczesnej porze . Widać , że to jacyś nowicjusze . W dumu panował kompletny zaduch i dodatkowo była masa ludzi . Mogę się założyć ,że o 1 już nikogo tu nie będzie . Poszłam w stronę kuchni mówiąc innym ze idę po drinki poszedł ze mną Chris pomóc mi . Z chłopakiem nie mam jakiś mega udanych relacji ale nawet go lubię . Będąc w kuchni spojrzałam na zegar , który wskazywał 20.13 . Hmmmm długa była jakaś ta podróż . Zrobiłam drink znajomym i podałam kilka chłopakowi stojącemu po mojej prawej . Poszliśmy w stronę salonu gdzie cała nasza ekipa siedziała na kanapie . Podałam im wszystkim drinki zostawiają sobie tylko jednego .

~~3 godziny później~~

Właśnie jestem chyba po dwódziestej siódmej kolejce drinków , a w sumie straciłam rachubę przy dwódziestej . Zostało bardzo mało osób . Lecz słyszałam od jakiś napompowanych lasek , że  dawno wbili jacyś przystojniacy . Wywróciłam na ich wymianę zdań oczami . Jak można mieć tak ubogie słownictwo ! Ja nie wiem kto teraz wychowuje takie chodzące żmije ?! W tym momecie tańczę na stole razem z Niall'em i Carly . W pewnym momecie tańca strasznie zakręciło mi się w głowie chyba już za dużo alkoholu , a dodatkowo jeszcze Carly szturchnęła mnie lekko ręką . Właśnie miałam się spotkać z twardą podłogą lecz nic nie poczułam oprócz oplatających mnie rąk chroniących mnie przed upadkiem . Otworzyłam oczy , a przede mną stał ...

A tutaj sukienki głównych bohaterek !
Sophi

A tutaj sukienki głównych bohaterek ! Sophi

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kate

Witajcue moje mokre kluchy !! Hahah spodobało mi się to określenie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Witajcue moje mokre kluchy !! Hahah spodobało mi się to określenie . 😂 Jak widzicie znowu rozdział ! Pozdrawiam i zapraszam to dania gwiazdki i zostawiania po sobie komentarza !

1233 słów !!

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 13, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

All in good time Where stories live. Discover now