#8

2.9K 171 46
                                    

Sala gimnastyczna jest podzielona na cztery części.

Mają wtedy lekcje dwie klasy z podziałem na dziewczyny i chłopców.

Prawie koniec lekcji.

Nauczucielka: Ustawcie się w kolejce. Kto trafi do kosza może iść się wcześniej przebierać.

Trafiłam i usiadłam na ławce która jest praktycznie pod samym koszem. Chciałam poczekać na koleżankę.

W końcu zostały 3 dziewczyny w tym moja koleżanka i ja siedząca na ławce.

Wychodzą chłopcy z klasy krasza. On idzie ostatni. (Żeby wyjść z sali muszą przejść przez naszą część)

Nagle krasz skacze do kosza, zawiesza się na nim i zaskakuje pare centymetrów odemnie

Ja: *prawie zawał*

Koleżanka: *szalony napad śmiechu*

Krasz: *uśmiecha sie do mnie*

Krasz: *do mojej nauczycielki* A ona czemu nie rzuca do kosza? *wskazuje ręką na mnie*

Ja: *w myślach* jaki on wychowany, wie że się palcem nie polazuje*

Nauczycielka: Bo ona już trafiła

Krasz: Ahaaaaaa...


Krasz ;-;Where stories live. Discover now