Joe x David (smutny)

685 24 13
                                    

Pov David

Wiedziałem, że prędzej czy później, tak się stanie... Ale nie sądziłem że to wtedy gdy będę potrzebował Joe, najbardziej... Rozwód rodziców jest dla mnie bardzo trudny, do tego śmierć babci tydzień temu... A dziś? Widzę jak Joe obściskiwuje się z jakąś lafiryndą! Za wszelką cenę próbowałem ratować nasz związek, ale on, ten przystojny, brunet o pięknych szaro-niebieskich oczach, zdradził mnie z jakąś pustym bląd włosym plastikiem! Starałem się... Ale zostałem sam. Rodzice walczą o mnie tylko dlatego że babcia, przepisała mi swój duży, majątek. Babcia, jako jedyna mnie rozumiała, była przy mnie w trudnych chwilach, a teraz? Nie ma jej. Była wspaniałą osobą, głodnym dała jedzenie, spragnionym picie, bezdomnym dom. Mi bezpieczeństwo, wyrozumiałość, cierpliwość, radość i miłość.  Której nie miałem w domu. Jako jedyba zaakceptowała to że jestem gejem. Poprostu kochała  mnie takiego jakim jestem. Moje rozmyślanie przerwało, klepnięcie w ramie. Odwróciłem się i zobaczyłem GO. Bruneta, przez którego moje serce rozpadło się na miliony kawałków.
- David, Kochanie wybacz mi. Nie chciałem cię zdradzić, to ona mnie wtedy pochowała. Nie chciałem tego, naprawdę! Kocham tylko ciebie!- patrzył na mnie tymi cudownymi oczami... Będę twardy! Nie wybaczę mu tego. Zdradził mnie.
- Nie Joe, Z nami koniec, na zawsze. Wogóle zapomnij o tym że kiedykolwiek byliśmy razem. NIGDY nie było NAS. - Szedłem przed siebie nie odwracając sie. Krzyczał i błagał abym wrócił, przemyślał swój wybór. Ale ja już podjąłem decyzję, której nie zmienię. Weszedłem do domu, poczym skierowałem się prosto do swojego pokoju. Wyciągnąłem spod łóżka, karton a z kartonu, żyletkę. Podciąłem sobie żyły, obraz jest coraz bardziej rozmazany... 

Pov Tata Davida

Weszedłem wraz z byłą żoną do domu, David powinien już być w domu więc postanowiliśmy wkońcu, zapytać go o zdanie. Z kim chce mieszkać. Zapukałem do jego pokoju. Cisza. Znów. Cisza. Pociągnąłem za klamkę, zamknął się na klucz. Ale czemu? Wziąłem zapasowy i otworzyłem drzwi... David leżał na podłodze, rękę miał całą we krwi. Ciało i krew były jeszcze ciepłe... Ale... Tętno, było nie wyczuwalne... On... Popełnił samobójstwo. Mój syn, mój malutki syn... Nie zwracaliśmy na niego uwagi.

~20 lat później~
Pov Joe

Od czasu gdy, David popełnił przestępstwo, minęło 20 lat... Teraz mam żonę i dzieci. Ale... Nadal kocham go. Codziennie od 20 lat chodzę na jego grób. Czemu? Sam nie wiem... Może dlatego, że go kocham? Albo.. dlatego, że czuje się winny jego śmierci? W dzień w dzień, kupuje niezapomniajki, i idę na jego grób. Codziennie spędzam tam... Około godziny. W święto zmarłych o wiele dłużej. Zdarzało mi się że siedziałem tam pół dnia... 

Wiem, że wiele osób czeka na swoje zamówienie, ale jakoś nie mam na nie pomysłu :(
Więc napisałam smutny shot o shipie Joe x David. Przyznam się że jak pisałam miałam łzy w oczach. Starałam się żeby były emocje, ale chyba mi się nie udało :(
Mam nadzieję że wam się podoba!

Ps. Napiszcie czy płakaliście czy mieliście łzy w oczach a może was to nie wzruszło?

one shot inazuma elevenWhere stories live. Discover now