Do K.

3 0 0
                                    

Widząc Twe oczy
Wschodzące w blasku fal rozkoszy
Myślałam o chwilach
W których mieliśmy być razem
Spoglądałam na puste miejsce
Na serdecznym palcu prawej dłoni
I pytałam siebie
Kiedy zniknął owy mój skarb
Którego oczy napawały przerażeniem
A dotyk rozbudzał wszystkie najwyższe zmysły
Wspominałam te noce
Gdy leżeliśmy razem
Kochając się miłością prawdziwą
Paląc papierosy o mentolowym smaku
I milcząc gdy spoglądaliśmy w gwiazdy
A dokładniej w jedną
Każdy inną
Lecz znaną i bliską
Mieliśmy je na wyciągnięcie ręki
Lecz my tylko schowaliśmy je do kieszeni
Czasem gdy widzę Cię gdzieś daleko
Myślę
Czy Ty też
Nadal spoglądasz w tę czarną gwiazdę
Czy przed każdym snem
Myślisz nad końcem
Który wiedzieliśmy że najdzie nas
Nieubłaganie

Tomik kleoskowej poezjiWhere stories live. Discover now