|01|

5 0 0
                                    

To jest twój nowy pokój. - Tata otworzył mi drzwi i weszliśmy do pokoju. Był nieziemski. Moje stare meble zostały wykorzystane do pokoju gościnnego.

Cały pokój był pomalowany na biało z cienkimi beżowymi paskami na ścianach. Pod oknem było biurko, w rogu duże łóżko z kilkunastoma poduszkami. Obok szafka nocna z kilkoma szufladami. Nad łóżkiem półka na książki. Z drugim rózgi pokoju ogromna szafa, obok pionowa szafka na jakieś pierdółki. Na przeciwko szafy toaletka z dwoma szufladami, a po prawej stronie duże lustro.

Jest... nieziemski! - Od razu rzuciłam się na ogromne łóżko.

Cieszę się, że Ci się podoba. Pamiętaj, że za dwa dni idziesz do nowej szkoły. Książki masz zamówione, jutro powinny być. Rozpakuj rzeczy i zejdź do salonu, zamówimy sushi. - Tata uśmiechnął się i wyszedł z pokoju, zostawiając mnie z walizami pełnymi ciuchów.

Od razu zabrałam się do pracy. Rozkładanie rzeczy zajęło mi trochę ponad godzinkę.

Zeszłam po schodach do salonu.

Właśnie zamówiliśmy sushi na kolację. - Rodzice i siostra siedzieli na kanapie i oglądali telewizję. Usiadłam obok siostry.

Cały salon był wystrojony na biało z ciemnobrązowymi elementami. Większość domu miała taki wystrój.

Jak chcesz to po obiedzie oprowadzę Cię po mieście. Mieszkam tutaj kilka lat, to znam większość miejsc. - Missy uśmiechnęła się do mnie.

No tak, ja przez całe życie mieszkałam z mamą. Kiedy miałam 6 lat tata i Missy wyprowadzili się. Mama co prawda jeździła do nich co kilka miesięcy, ale nie brała mnie ze sobą. Teraz znowu mieszkamy razem. Siostrę niewiele co pamiętam, ale na pewno super bawiłyśmy się w dzieciństwie.

Moim rozmyślaniom przeszkodził dzwonek do drzwi.

Pójdę otworzyć! - Ruszyłam w kierunku wyjścia.

Odebrałam zamówienie, zapłaciłam i postawiłam na stole trzy tacki. Talerze były już rozłożone. Wszyscy siedliśmy do stołu.

——————

Gdy wszystko już zostało zjedzone razem z Missy wyszłyśmy z domu na spacer z oprowadzaniem. Zaczęłyśmy od parku.

Tam jest wyjście w kierunku szkoły, do której chodzimy, bardzo blisko. Po drugiej stronie jak wyjdziesz z parku i skręcasz w lewo to wyjdziesz na centrum handlowe. A tam... - nie dokończyła, bo jakiś chłopak, może dwa lata od nad starszy, ale strasznie wysoki, z maską na ustach stał w odległości kilkunastu metrów oparty bokiem o drzewo, coś trzymał w ręce.

Sam, może chodźmy stąd... pokaże ci szkołę. - szybkim krokiem wyszłyśmy z parku. Chłopak za nami nie szedł.

To było bardzo dziwne. - na wszelki wypadek odwróciłam się aby sprawdzić czy typ za nami nie idzie.

——————

Zastanawiam się, czy pisać więcej i częściej takie krótkie rozdziały, czy trochę rzadziej, ale dłuższe? 🤔

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 22, 2019 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

•Chosen•Where stories live. Discover now