A: Kim jesteś?
W:Ja? Wiktor, kolega z karetki, nie pamiętasz?
A:...
W: Spokojnie, daj sobie czas. Jeszcze sobie wszystko przypomnisz. Na początku byłem Twoim pacjentem, kiedy Cię zobaczyłem, zemdlałem. Naprawdę zemdlałem...
A:Wiktor Banach?
W: Zgadza się.
A: Pomóż mi, znajdź mojego męża, Stanisława.
W: „Jasne, dla Ciebie wszystko."Anna i Wiktor~odcinek 208