- Kim jesteś? - spytała.
- Nazywam się Wilhelm Ralphy i przyszedłem tu by cię zabić! - krzyknął.
- Dlaczego? - spytała zadając mu okropny ból.
- Dla mojej ukochanej? - odpowiedział.
- Dlaczego?
- Bo ją zabiłaś! - łzy spłynęły mu po policzkach.
- To nie prawda. Wy pierwotni to zrobiliście ja próbowałam naprawić wszystko, zmienić bieg czasu, ale . . . kiedy próbujemy naprawić jeden błąd, stwarzamy kolejne, których nie sposób uniknąć. Tak więc naprawianie błędów można nazwać także graniem w szachy. Przed rozpoczęciem gdy musisz ustalić taktykę do wygranej. Potem trzeba pilnować by nie stracić wielu pionków i najważniejszego Króla. Jeśli nasza taktyka jest zła - stracimy Króla i wszystkie inne pionki. Rozumiesz?
- Myślę, że tak. Wyjął miecz z pokrowca i szybkim ciosem sprawił, że miecz przebił ją na wylot. Jego miecz nazywał się Angilphus inaczej zwany Zabójcą Bogów. Zanim umarła, uśmiechnęła się po czym spytała.
- Czyli to strach przed śmiercią? Obiecuję, że jeszcze się spotkamy Wilhelmie Ralphy Zabójco Bogów. . .
- Będę czekał.
W chwili jej śmierci znikło wszystko co stworzyła. I błękit nieba i Słońce. Ucichły ptaki i szum drzew. A cały świat został przykryty popiołem, pochłonęła go ciemność i rozpacz.
Przeżyło tylko 6-u pierwotnych. Odznaczali się oni wyjątkowymi zdolnościami. Pierwszy, był bardzo mądry. Drugi, był bardzo silny. Trzeci, rozmawiał ze zwierzętami. Czwarty, umiał oddychać pod wodą. Piąty, szybko biegał. Szósty zaś mógł zmienić czas. Każdy z nich poszedł w innym kierunku. Świat rozdzielił się na 263 wyspy. Każda z nich została zasiedlona przez nowe gatunki cywilizacji. Za wyjątkiem pierwszej. Wyspy Potworów. Niegdyś wyspę tę zamieszkiwali pierwotni jednak z jakiegoś powodu teraz żyją na niej potwory . . .
_________________________________________________________
Kochani to był tylko prolog. Zastanawiacie się lub macie jakieś pytania . . .
piszcie w komentarzach.
_________________________________________________________
YOU ARE READING
The Game
FantasyKiedyś niebo było błękitne, a na środku tego błękitu widniała wielka kula ognia zwana Słońcem. Wody były przejrzyste, a trawy zielone. Było słychać śpiew ptaków i szum drzew. Ale to było zanim na świecie pojawili się ludzie. Mówiono na nich Pierwotn...
