1

341 26 5
                                    


Per. Tamary

Następnego dnia bardzo chętnie wstałam do szkoły. Wiedziałam,że Tori mieszka blisko mnie więc będziemy jeździły razem busami. Siedząc na przystanku autobusowym, rozmyślałam o czym mam z nią porozmawiać. Gdy była blisko mnie na przerwach, po prostu milczałam, nie miałam żadnego tematu na rozmowę. Dziś postaram się to zmienić.

W busie, usiadłam na pierwszym siedzeniu z przodu tak aby mieć pewność, źe to właśnie ze mną usiądzie nowa uczennica. I żeczywiście! Jak tylko zobaczyła mnie na wejściu, uśmiechnęłam się na powitanie i usiadła obok mnie.

-Hejka-przywitałam się.

-Cześć-odpowiedziała z uśmiechem.

-Jak tam?-zapytałam rutynowo.

-Wszytsko ok-bus ruszył a miedź nami zapadła cisza, dla mnie była niezręczne jednak Tori wyglądała przez szybę.

-To jak ci się podoba nasza szkoła?-zapytałam z uśmiechem,ktoey nie schodził mi z twarzy.

-Jest fajna ale niektóre nauczycielki są dziwne-znów cisza.

-Niedługo poznasz kolejnego członka naszej klasy, nazywa się Edd Gould, pojechał do mamy do innego kraju ale już jutro wraca-zadzierałam lekko głowę do góry abym mogła popatrzeć w jej wilcze oczy.

-Znam go-odpowiedziała.

-Z kąd?-byłam zdziwiona.

-Znam prawie wsztskich z tej miejscowości-uśmiechnęła się chytrze.

Znów mordercza cisza. Zatrzymaliśmy się na przystanku, wsiadło pięć osób. Bus znów ruszył. Ciągle panowała cisza a ja czułam się jak debil, ciągle uśmiechając ale chciałam zrobić wrażenie miłej.

-Masz ciekawe oczy, żółto-białe jak u walka, żadko spotykane

-Dziękuję

ZNÓW MORDERCZA CISZA!

-Masz dziś normalną bluzkę?-zapytała.

-He?-zbiła mnie z tropu.

W tedy przypomniałam sobie kłutnie z wychowawczynią odnośnie mojej bluzki bo podobno odkrywała mi brzuch.
Zrobiło mi się wstyd..

-Jasne hehe-ten sztuczny śmiech zawsze mi wychodził.

-Heh to dobrze

Resztę drogi panowała cisza ale była akurat przyjemna.

W szkole na przerwach prawie ciągle gadałam z Tori. Raz nawet usiadłam przed nią w ławce! Niestety znalazła moje zapiski o niej i różne informacje. Zrobiło mi się głupio ale znalazłam jakieś wytłumaczenie.

Na korytarzu gdy grupka osób otoczyła Tori, usiadłam obok jej plecaka i położyłam cukierka.

Niestety do domu wracałam już sama bo jak dowiedziałam, żółtooka chodzi na treningi siatkówki. Ciekawe czy jest w tym dobra. Jutro mamy w-f więc na pewno się przekonam!

Wydajesz się być miła...ZAKOŃCZONEHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin