4. Drugie spotkanie #2

Start from the beginning
                                    

- A więc może opowiesz mi coś osobie? - zagadnął, wręcz wiercąc w Tobie dziurę wzrokiem.

- Hmmm... No to tak.... - i zaczęłaś mówić o tym ile masz lat, Twoich zainteresowaniach i wielu innych rzeczach. Ku Twojemu zdziwieniu, chłopak słuchał wszystkiego o czym mówiłaś. - Dobra! Teraz Twoja kolej!

- Oj lepiej nie, bo jak zacznę tak opowiadać, to się zakochasz do szaleństwa. - odparł, poruszając zabawnie brwiami.

- Zaryzykuję. - powiedziałaś, śmiejąc się z jego zachowania.

I w taki sposób chłopak rozpoczął dość długi monolog. Tobie to nie przeszkadzało. Opowiadał w ciekawy sposób, o ciekawych rzeczach, więc na co miałaś marudzić?

Kuroo zaczął wracać do domu, dopiero późnym wieczorem, a i tak ciężko wam się było rozstać. Przypadliście sobie do gustu i obydwoje sobie z tego zdawaliście sprawę.

Pożegnałaś się z nim z szerokim uśmiechem na ustach i udałaś się pod prysznic, mając nadzieję na następne takie spotkanie w niedalekiej przyszłości.

Pożegnałaś się z nim z szerokim uśmiechem na ustach i udałaś się pod prysznic, mając nadzieję na następne takie spotkanie w niedalekiej przyszłości

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Kozume Kenma

Gdy przechadzałaś się korytarzami Nekomy zobaczyłaś znajome blond włosy z ciemnym odrostem. Przedarłaś się przez tłum uczniów i dotarłaś do chłopaka, który był zajęty graniem na konsoli.

Nie chciałaś mu przeszkadzać, więc cicho usiadłaś obok niego i obserwowałaś jego rozgrywkę. Gdy skończył dopiero wtedy się odezwałaś.

- Cześć Kenma. - posłałaś w stronę blondyna miły uśmiech, na który nieśmiało odpowiedział. - Czy to [twoja/ulu./gra]?

- Tak, grasz w nią? - zapytał, patrząc na Ciebie zaintrygowany.

- Tak! Uwielbiam ją! Aktualnie jestem przy wypełnianiu jednych z ostatnich quest'ów (?). Żałuję, że za niedługo będę musiała ją skończyć. - odparłaś ze smutkiem, ale zaraz się rozchmurzyłaś i zasypałaś go falą pytań. - A ty co o niej sądzisz? Grafika jest świetna, prawda? A fabuła? Dodałbyś coś do niej? Co z.... - i tak dalej kontynuowałaś swój wylew, a Kozume patrzył na Ciebie przerażony, zastanawiając się jak ktoś może przekazywać tyle informacji na sekundę.

 - i tak dalej kontynuowałaś swój wylew, a Kozume patrzył na Ciebie przerażony, zastanawiając się jak ktoś może przekazywać tyle informacji na sekundę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Bokuto Kōtarō

Kolejne spotkanie z Bokuto nastąpiło już kolejnego dnia, gdyż sówka bardzo Cię polubiła i na pierwszej przerwie następnego dnia dopadła Cię i zaczęła prowadzić z Tobą żywy dialog.

Bardzo chętnie zaczęłaś z nim rozmawiać, gdyż nikogo tutaj nie znałaś poza nim, Akaashim i kilkoma innymi osobami z drużyny.

Bokuto był żywą i bardzo ciekawą osobą, więc nie brakowało wam tematów do rozmów. Cały czas się śmiałaś z tekstów Kōtarō, który był zadowolony z Twoich reakcji i jednocześnie dumny, że to dzięki niemu masz takie urocze rumieńce na policzkach.

 Cały czas się śmiałaś z tekstów Kōtarō, który był zadowolony z Twoich reakcji i jednocześnie dumny, że to dzięki niemu masz takie urocze rumieńce na policzkach

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Akaashi Keiji

Przechadzałaś się między regałami biblioteki w poszukiwaniu książki potrzebnej Ci na jutrzejsze zajęcia biologii. Po kilku minutach szukania znalazłaś odpowiedni dział i książkę zaraz też. Jedynym problemem było to, że była na najwyżej półce. Rozglądnęłaś się trochę i niestety nie znalazłaś żadnego podestu na którym byś mogła stanąć, więc postanowiłaś zrobić to starą dobrą metodą na skakanie. Podskakiwałaś co chwilę trącając książkę, która coraz bardziej się wysuwała, aż w końcu całkowicie wypadła i prawdopodobnie gdyby nie ręka, która ją złapała, miałabyś wybite oko.

Podniosłaś głowę na twarz swojego bohatera, którym okazał się Akaashi. Otworzyłaś szeroko oczy krzycząc:

- Dziękuję Keiji! - lekki uśmiech i wypieki wpłynęły na Twoją twarz, wywołując to samo u czarnowłosego.

- Nie ma za co, ale następnym razem poproś o pomoc. Mogłaś sobie krzywdę zrobić. - upomniał Cię, na co zrobiło Ci się głupio i jak małe dziecko zwiesiłaś głowę.

- Dobrze, przepraszam... - Akaashi się lekko zaśmiał na Twoją reakcję, po czym poczochrał Cię po włosach i się oddalił.

Złapałaś się w miejscu gdzie jego ręka dotknęła Twojej głowy i na Twoją twarz wpłynął jeszcze intensywniejszy rumieniec. Nooo, nieźle wpadłaś.

*Yyy no to tak xd, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

*Yyy no to tak xd, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Mogę jedynie obiecać, że rozdziały będą częściej.*

Haikyuu!! ScenariosWhere stories live. Discover now