1

83 7 4
                                    

Pan Krzyś
Wycieczkę po Górach zaproponował dziś.
Najpierw bylo fajnie i ładnie,
Potem było nie fajnie i nieładnie.
Gdy pan Krzysiu nie chciał zrobić przerwy,
Było nam przykro i strasznie cierpieliśmy.
Gdy przerwa nastąpiła,
Zaczęłam grać w SimCity na gra nudna była.
Gdy szliśmy po równej ścieżce,
Wywróciłam się na desce.
Gdy robiliśmy parkour na drzewach,
Kacper Gułaś na ziemi leżał.
Kiedy spokojnie szliśmy po błocie,
Proponowałam sen w namiocie.
Nagle lunął deszcz z gradem,
A żmije w Afryce pluły jadem.
Chodząc w krótkich spodniach po górach,
Myślałam o tym żeby deszcz został w chmurach.
Cała wycieczka z panem Krzysiem nie fajna była,
Ale trudno, i tak na nie będę chodziła.
Cali zamoczeni dotarliśmy do hotelu,
No i w sumie nie było nas wielu.
Pod prysznicem brud się z nas lał,
O butach nie wspomnę bo wpadnę w szał.
Cały obiadek zjadłam grzecznie,
I dowiedziałam się, że mam pisać wiersze.
Tak o to recytuje się coś,
Kogo to obchodzi? Ratuj mnie ktoś.
W sumie nie wiem co teraz mam robić,
Co mi pozostało jak pójść się zabić.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 23, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

WierszykWhere stories live. Discover now