Z którym Vocaloidem spędzisz najlepsze wakacje?

48 1 0
                                    

Baran: SeeU
Bliźnięta: Luna
Byk: z Utaliodem Teto
Koziorożec: Bruno
Lew: Sama z rodzicami
Panna: Sama z przyjaciółkami
Rak: Rin
Ryby: Gumi
Skorpion: Kaito
Strzelec: Akaito
Waga : Aoki Lapis
Wodnik: Mayu

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆

I tak oto, zyskaliśmy 100 rozdziałów z Vocaloid Zodiac! Dziękuję, że ze mną byliście. Teraz zapraszam was na pewien one-shot z vocaloid'Ami mojego autorstwa!

Miłego czytania! <3
Żegnam.

Jasne promienie słońca przedzierające się przez szybę w oknie, padały idealnie na zamknięte oczy Miku Hatsune. Miku nie tylko miała dwa zielone kucyki to nawet w nich śpi. Spała tak słodko, a jednak zapomniała o ważnej rzeczy. W krótkim czasie całą domową ciszę przerwał dzwonek jej zielonego telefonu. Pewna dziewczyna chciała się do niej dodzwonić na rozmowie wideo. Na początku Miku nie chciała wstawać, ale słysząc muzykę odrazu wstała i porwała telefon do ręki, odbierając rozmowę wideo. Osobą, która chciała się do niej dodzwoniç była jej przyjaciółka Luka Merigune. Dziewczyna miała piękny dojrzały głos, duży biust i długie różowe włosy. Razem chodzą do klasy.

- Miku! Gdzie jesteś?- zapytała Luka ze zmartwionym wzrokiem i nagle zauważyła, że kumpela jest jeszcze w piżamie.- Czy ty jeszcze spałaś?! Dziewczyno czekamy tu na Ciebie!

- He? O nie! Zapomniałam!- pisnęła Miku i zestresowana zaczęła poszukiwać swojego letniego mundurka, w którym zawsze występowała.- Już zaraz będę!... Luka?

- Pomocy! Len znów nawala!- pisnał jakiś uroczy dziewczecy głos z telefonu, chyba ktoś miał zaraz spaść z drabiny.- Luka!

- Muszę kończyć.- oznajmiła Luka i się rozłączyła, aby pomóc najprawdopodobniej Rin Kagemine.

- Zaraz będę.- powiedziała do siebie zielono włosa i szybkimi ruchami przebrała swoją piżamę na mundurek szkolny.

Była to granatowo biała spódnica do trzech czwartych ud, bluzka na krótki rękaw biało granatowy z czerwoną kokardką w stylu mundurka z gry Yandere Simulator, białe nadkolanowki i wkońcu czarne buty do kostek. Kiedy dziewczyna była gotowa do wyjścia, musiała spakować do małej zielonej torebki swój mikrofon i już mogła iść. Otworzyła szuflade. Nie było go tam, co było dziwne. Spojrzała do szafy, też go nie było.

- Gdzie on jest?- zaciekawiła się zielono włosa i zaczęła przeszukiwać swój pokój, zaczynając od łóżka kończąc na strychu, spojrzała na zegarek i z grozą w oczach wyobraziła sobie krzyki i besztanie przyjaciół.- Cholera! Jestem spóźniona!

Czym prędzej, już nie patrząc na to, ŻE bez mikrofonu, biegła na spotkanie z przyjaciółmi. Jakie? Otóż Miku, Luka, Rin, Len i Kaito tworzą szkolny zespół, który w pierwszy dzień wakacji śpiewa kilka piosenek. Meiko i Gackupo są od efektów i innych takich, a Gumi załatwia im termin oraz scenę. Dziś był pierwszy dzień wakacji.  Kiedy Miku już dobiegła na miejsce przyjaciele mieli już prawie wszystko załatwione. Scena wyglądała prawie jak prawdziwa, tylko brakowało jednej lampy i instrumentów, jednak nim się skapła zauważyła, że jej mikrofon stoi sobie na scenie.

- Miku-chan!- zawołał jakiś uroczy głos i jego właściciel odrazu podbiegł i przytulić Miku od tyłu.- Len mnie prawie zrzucił!

- To ty się za bardzo wierciłaś!- oburzył się blądyn podchodzac do nich.- I to przez Ciebie brakuje nam jednego światła.

Vocaliod zodiak [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now