Rozdział 1

1.8K 73 22
                                    

Pakujesz ostatnie rzeczy do torby, opuszczasz mieszkanie zamykając je na klucz. Idziesz ulicami miasta.

- Dzień Dobry pani Ewo. - mówisz zmęczonym głosem przekraczając próg małego osiedlowego sklepu.

- Witaj Julka. - Odpowiada kobieta i wchodzi na zaplecze aby przygotować towar do rozłożenia na półki.

Kupujesz najpotrzebniejsze produkty i wracasz do mieszkania. Siedzisz na kanapie oglądasz jakiś nudny serial, spoglądasz na zegarek który znajduje się na twoim lewym nadgarstku, wskazuję on godzinę  siedemnastą, postanawiasz wyjść  na spacer. Powolnym krokiem dochodzisz do parku, w którym kochasz przebywać. Siadasz na swoją ulubioną ławkę,nogi podciągasz pod brodę i znów zaczynasz myśleć nad wszystkim. Odcinasz się od całego świata ,jesteś tylko ty, sama na całym świecie. Kilka łez spływa po twoich policzkach na myśl o ciągłej samotności. Każdy potrzebuję osoby,której może sie wygadać i takiej, która sprawi to że wkońcu dowiesz sie jak to jest kochać i być kochanym. Kogoś komu będzie na tobie tak cholernie zależeć,że zrobi dla ciebie wszystko. Marzysz o takim kimś do kogo będziesz mogła się przytulić gdy masz zły dzień. Poprostu osoby która będzie zawsze, w dobrych i złych momentach twojego życia. Mimo że potrzebujesz kogoś takiego boisz sie zaufać ludziom. Powracasz myślami do rzeczywistości, szarej rzeczywistości. Wewnętrzną częścią dłoni ocierasz łzy i patrzysz przed siebie. Wpatrujesz sie w ludzi, szczęśliwych ludzi. Mimowolnie spuszczasz głowę i ślepo patrzysz w ścieżkę . Nie zwracasz uwagi na to co dzieje się wokół, nagle na ławkę na której walczysz z myślami siada jakaś osoba. Ignorujesz to, dalej wpatrujesz sie w ziemie.

- Wszystko okej? - pyta, lecz ty nie odpowiadasz. Podnosisz wzrok i przymykasz oczy, aby opanować słoną ciecz wypływającą z twoich smutnych zielonych oczu. Wstajesz i ruszasz w stronę swojego mieszkania.

- Zaczekaj!!- krzyczy chłopak, któremu nie odpowiedziałaś na poprzednie pytanie. Teraz też nie zwracasz uwagi na jego krzyk,idziesz dalej, nagle ktoś łapie cię za nadgarstek.

- Co sie dzieję? Czemu płaczesz? - chłopak patrzy prosto w twoje zaszklone oczy. Spuszczasz wzrok na swój nadgarstek, który ciągle jest trzymany przez chłopaka. Puszcza twoją rękę, a ty nadal wpatrujesz sie w blizny które odsłonił rękaw kurtki. Podnosisz wzrok, kierujesz go na wysokiego blondyna, jego zaś skupiony jest na twoich przedramionach. Szybko opuszczasz rękawy, odwracasz się i kierujesz się do domu. Znów uciekłaś od rozmowy, chodź wiesz, że tego potrzebujesz.
Wchodzisz do mieszkania, idziesz do salonu i opadasz na kanapę. Włączasz telewizor, przełączasz kanały aby znaleźć coś co mogłabyś oglądać. Znajdujesz mecz siatkówki, którą od zawsze kochałaś oglądać. Może wybierzesz się kiedyś na mecz drużyny z Bełchatowa. Po obejrzeniu walki jaka toczyła się na Warszawskim Torwarze, wstajesz i idziesz do kuchni,aby zrobić kolację. Zasiadasz do stołu zjadasz przyrządzone przez ciebie kanapki, popijasz ulubioną herbatą o smaku owoców leśnych i ruszasz do swojej sypialni. Kładziesz się na łóżko, bierzesz do ręki złotego Samsunga i przeglądasz social media. Zabierasz ze sobą piżdżame i idziesz do łazienki,bierzesz ciepły prysznic, który uwalnia cię od myśli. Wracasz do sypialni, opadasz na łóżko i zasypiasz.

I oto pierwszy rozdział 😜 Czekam na wasze opinię. No i dziękuję _souvenir_ za piękną okładkę ❤

Pozdrawiam
Tynkaa 💫

Od Nowa |Kuba Kochanowski| ✔Where stories live. Discover now