ROZDZIAŁ 1

198 11 0
                                    

Jak zwykle wstałam, ubrałam się w to, co mam w szafie, czyli praktycznie nic. Założyłam czarne już dawno przetarte getry, bieliznę oraz biały podkoszulek, a na to czarną bluzę z kapturem, której nigdy nie zdejmuje, no chyba, że w nocy, gdy idę spać. Czuję się dzięki niej bardziej bezpieczna. Wyszłam z psem na spacer, moim jedynym przyjacielem, bez którego dawno by mnie tu nie było. Po półgodzinnym chodzeniu odstawiłam pupila po cichu do domu, wzięłam swoje rzeczy, po czym wyszłam, zamknęłam drzwi i skierowałam się w kierunku szkoły.
Poszłam do swojej szafki, zmieniłam buty i udałam się do klasy. 
Zaczęła się lekcja wychowawcza, weszła nauczycielka, lecz nie sama, a z jakimś chłopakiem.
Nie zwracam zbytnio na to uwagi, gdyż nie lubię ludzi, a poza tym nie sądzę, żeby akurat ten człowiek, który zaraz się stanie częścią klasy, zainteresuje się kimś takim jak ja.
Pani Dozzy poprosiła, aby nastolatek coś o sobie opowiedział, a ten od razu zaczął mówić:

-Hej, mam na imię Cade, mam 17 lat, przeprowadziłem się z Czech. Raz nie zdałem, dlatego jestem tu z Wami. Myślę, że tyle starczy, dziękuje za głos i mam nadzieję, że mnie zaakceptujecie.

Po skończonej wypowiedzi pani poprosiła go, aby usiadł tam, gdzie jest wolne miejsce. Nagle usłyszałam głos:

-Mogę się dosiąść?

Kiwnęłam tylko głową na potwierdzenie jego pytania i przybliżyłam się bardziej w stronę  okna, ponieważ nie chciałam, żeby przypadkiem mnie dotknął.

Wszyscy się patrzyli na chłopaka i zauważyłam, że poczuł się skrępowany.

Rozpakował się i powiedział do mnie szeptem:

-Jak masz na imię?

Zdziwiłam się, że w ogóle chce ze mną rozmawiać, ale postanowiłam odpowiedzieć.

- Miranda.

- Bardzo ładne imię.

Czemu mówi do mnie w taki miły sposób i czemu ja mu w ogóle odpowiadam?

-Dzięki.

Z rozmowy uratowała mnie  nauczycielka, która chciała abym zaniosła dziennik pani od angielskiego. Postanawiam iść powoli, aby wrócić na koniec lekcji, ponieważ nie chciałam już widzieć tych okropnych ludzi, którzy ciągle robią mi na złość.



Dziewczyna z kapturemWhere stories live. Discover now