9 I S T E V E

82 25 7
                                    

Bucky.

Siedzę nad tym listem od ponad godziny. Napisałem Twoje imię i wpatruje się w nie, zastanawiając się, co chciałbym Ci przekazać. Jednak za każdym razem, kiedy mój długopis dotyka kartki, czuję rozpacz, która powoli rozprzestrzenia się po moim ciele, zacząwszy od serca. Chciałbym się pogodzić z tym, co tutaj zaszło, ale nie mogę. Jeśli to zrobię, będzie to oznaczać, że z Ciebie zrezygnowałem. Że uwierzyłem w Twoją śmierć. A Twoja śmierć to mój koniec.

Najpierw straciłem całe moje życie, zostałem bez pytania wrzucony do świata, do którego nie należę. Teraz straciłem wszystkich, których kocham. Nie mogę tak po prostu się poddać. Pogodziłem się z odejściem Sama, myślałem, że z Tobą też w końcu uda mi się pożegnać, ale nie potrafię tego zrobić. Przed innymi udaję, że jestem silny. Podnoszę ich na duchu, przekonuję, że wciąż jest jakieś wyjście. A potem wracam do swojego pokoju, patrzę w sufit i powraca do mnie ta okropna myśl. Wszystko stracone.

Mam wrażenie, że gdybyś tu był, wiedziałbyś, co zrobić. Zawsze byłeś tym bardziej ogarniętym. Pewnie byś się zaśmiał, gdybyś to przeczytał, ale taka jest prawda. Ja działałem według staromodnego kodeksu moralności, Ty działałeś według własnego kodeksu i nigdy się nie myliłeś.

Kiedy Cię zobaczyłem w Wakandzie miałem nadzieję, że to Twoja ostatnia wojna. Że wreszcie zaznasz spokoju, będziesz mógł żyć jak normalny człowiek. Bez strachu, że przeszłość do Ciebie wróci. I moje marzenie się spełniło, bo już nigdy nie będziesz musiał walczyć. Wiesz co? Jestem samolubny, nie powinienem oczekiwać od Ciebie, że wrócisz, bo może teraz jesteś naprawdę szczęśliwy. Może tego właśnie chciałeś. Ale wolę wierzyć, że gdybyś miał wybór, zostałbyś ze mną.

Chyba nigdy nie przyzwyczaję się do tego, że Cię tracę. Walczyłem o Ciebie, więc teraz, kiedy znów odszedłeś, czuję jeszcze większy smutek. I taką... pustkę. Tak, ta pustka jest najgorsza. Wżera się w mój mózg i serce, i nie pozwala działać. Najbardziej boję się tego, że kiedyś całkowicie mnie opanuje i przestanę cokolwiek czuć. Nie chcę tego, nawet jeśli byłoby to łatwiejsze. Dopóki będę za Tobą tęsknił, będę miał powód, żeby skopać Thanosowi dupsko.

Tak, ostatnio zacząłem trochę przeklinać, ale wciąż nie czuję się z tym swobodnie.

Tak więc, Bucky, ja wciąż na Ciebie czekam. I teraz, kiedy kończę ten list, wiem już, że nigdy nie przestanę. Może zmarnuję kilka lat swojego życia. A może jeszcze kiedyś się spotkam. Nie wiem. Póki co muszę wierzyć w jakąś lepszą przyszłość. I dla mnie i dla Ciebie.

Twój przyjaciel na zawsze, Steve.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jun 13, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

LIKE PHOENIX  [infinity war]Where stories live. Discover now