Nasza historia zaczęła się pierwszego marca tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego czwartego roku. W samo południe w szpitalu St. Judes przyszliśmy na świat.Pattie i Mary od zawsze się przyjaźniły, jak i również obie nie miały szczęścia w miłości.
Wychowywaliśmy się jak rodzeństwo, wszystko robiliśmy razem i nie widzieliśmy nikogo innego poza naszą dwójką. Wspólnie spędziliśmy najlepsze lata naszego dzieciństwa, biegając po drzewach w ogrodzie twoich dziadków do momentu, kiedy oboje nie skończyliśmy połamani.
Wtedy też trafiliśmy do naszego miejsca. Rodzicielki zakazały nam wspinania się na drzewa, chociaż i tak nie byliśmy w stanie do tego. Oboje mieliśmy zagipsowane ręce, ty prawą, a ja lewą.
Ale wracając, trafiliśmy do raju dla każdego dzieciaka — do salonu gier. Wydaliśmy wtedy wszystkie pieniądze, jakie mieliśmy na te maszyny i mogę przyrzec, że na każdej zagraliśmy chociaż raz, a było ich sporo.
Mimo wszystko chodziliśmy tam, jak najczęściej się dało i zostawialiśmy masę pieniędzy, ale czego nie zrobi się dla zabawy.
Nawet kiedy pozbyliśmy się gipsu, drzewa z ogrodu twoich dziadków poszły w odstawkę.
Liczyły się wtedy tylko te gry.
***
miłego dnia xx
![](https://img.wattpad.com/cover/151219603-288-k500163.jpg)